Mama Zuzy ma wrażenie, że dla jej 18-letniej córki nie liczy się nic poza kasą, bo ciągle mówi o pieniądzach i żąda od niej pieniędzy. Nigdy nie mówi „proszę” co doprowadza Renatę do furii. Zuza uważa, że nie jest żadną materialistką, bo przecież jeszcze nie zarabia, a „mama sępi mi na wakacje, kosmetyki czy nowe ciuchy!
Mam proboem, może wybujały, ale dla mnie dosyć mój chlopak stroni od głębokich rozmów. Ale może od pierwsza miłość skończyła się dosyć raptownie po 4 latach. Tamten chłopak był moim pierwszym partnerem seksualnym i w ogóle wszystko z nim było takie pierwsze. Oboje pewni siebie, znający swoją wartość, jedynacy, stawiający swoje dobro na pierwszym miejscu. On był mną (i nami) niesamowicie zafascynowany, odpowiadał mi pod względem intelektu - bardzo inteligentny z tendencją do filozofowania - nie może na jakieś odległe tematy i pierdoły, ale lubił bardzo wszystko definiować, nadawać sens naszym pobudkom, postępowaniom. Fascynowała go nasza relacja, prawił mi komplementy, szczegółowo potrafił mówić o każdym aspekcie mojego wyglądu czy zachowania, robił tyrady na temat naszych uczuć, charakterów, co w nas do siebie pasuje, co nie, rozmawiał o relacjach z innymi ludźmi, charakteryzował ich, psychologizował, zastanawialiśmy się wspólnie co by było gdyby, on zgadywał moje reakcje, prowadziliśmy umysłowe gierki i rywalizacje. Uwielbiałam to, czułam się się. Powód tutaj nieważny, pamietam, że w naszym ostatnim dogorywającym roku znajomość naszych charakterów wykorzystywaliśmy w większości, żeby sobie dopiec, ale to też mnie w jakiś sposób intrygowało. Ta bezczelność i chamstwo, których byliśmy u siebie świadomi i obserwowaliśmy kiedyś z boku, nagle stała się naszym orężem w walce przeciw rozstaniu w przeciągu miesiąca weszłam w nowy związek. Mój obecny. Ten chłopak jest zdecydowanie inny. Jest bardzo dobrym, pomocnym człowiekiem, potrafi się dostosować i ustąpić, pochodzi z niezbyt szczęśliwej rodziny, ja jestem osobą dominującą w związku i odpowiada mi to. Nie odpowiada mi za to fakt, że on już sobie pofilozofować nie lubi. Nie umie. Nie chce. Też jest inteligentną osobą, z dużą wiedzą ogólną i ciekawościa świata - niestety nie w tę stronę ten świat go ciekawi co mnie. Potrafi cieszyć się nieskomplikowaną rozrywką - mnie wiele czynności nudzi i naprawdę niewiele rzeczy mi imponuje. Potrzebuję bardzo rozmów dotyczących ludzi, ich zachowań, tego co wpływa na nasze wybory, dlaczego ktoś jest tak ukształtowany, a ktos inaczej. Jego to nie bawi. Widać, że go to najzwyczajniej w świecie nudzi. Jest zadowolony z życia, wolałby pouprawiać jakiś sport niż usiąśc i odbyć "głęboką" bardzo, żeby w jakiś sposób przynajmniej opowiedział mi ze szczegółami co o mnie myśli. Bo tak naprawdę, przez 5 lat naszego związku ja jedynie domyślam się, że podobam mu się fizycznie, że uważa, że jestem mądra i potrafię się zachować... Boli mnie, że nie odczuwa fascynacji naszą relacją. Ja chętnie bym z nim porozmawiała, często daję mu wykłady na temat jego konkretnych zachowań i z czego moim zdaniem się biorą, ale on nie łapie haczyka, nie daje nic w chociaż wiedzieć, czy uważa mnie za aresywną, czy stateczną, skomplikowaną czy prostą, zaborczą czy w ogóle niezazdrosą - bo w moim zachowaniu wobec niego jest wachlarz emocji z każdego powyższego pola...Wszystko zmierza w kierunku wspólnej przyszłości. Czy mam się pogodzić z tym, że z obecnym nie będzie tak jak z byłym, że on nie uważa naszego związku za cos wyjątkowego, ani mnie za fascynującą osobę? Nie czuje potrzeby porozmawiania na temat naszych zachowań, inne poglądy ucina zmianą tematu albo żartem (czego najbardziej nie lubię), większość rzeczy jest dla niego czarna lub biała, ulega przekazom dla tłumów, bezkrytycznie czasem przyjmuje papkę z ekranu telewizora. Nie bierze pod uwagę, że każdy kij ma dwa końce...To dla mnie przykre. Czy już nic nie może być jak pierwsza miłość?Czy robię z igły widły?Dodam, że kiedy spotkałam się z byłym nasze rozmowy były tak samo fascynujące jak poprzednio, a nawet bardziej, bo probowaliśmy definiować siebie w nowych związkach, teoretyzować, czy na dłuższą metę by nam wyszło itp, itd... Po prostu pożywka dla mojego mózgu, dla myśli, refleksji...Czy Wasi partnerzy mówią Wam jakie jesteście w ich oczach? Uświadamiają o wyjątkowości Waszego związku? Czy Wam to niepotrzebne, bo domyślacie się tego z ich zachowań? Can I play with your mind...?
Cytat: W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z jego wykszauceniem! jest.. płacą 8 - 10 tys miesięcznie.. pracujesz od 11:00 do maksymalnie 15:00 godziny.. praca od wtorku do czwartku.. no i legalnie możesz sobie pie**olnąc dwa bronki w pracy plus jednego jointa (oczywiście na koszt pracodawcy).. plus standardowo laptok, ajpad, ajfon

Łomża Nikt rozsądny nie daje podwyżek, nie wiedząc jakimi środkami dysponuje. Dlatego w łomżyńskim szpitalu wszyscy czekają na nowy kontrakt. Zbliża się początek marca, a Szpital Wojewódzki w Łomży wciąż pracuje na starym kontrakcie. To powoduje, że rozmowy na temat podwyżek mijają się z celem. Nie ma nowego kontraktu, nie ma pieniędzy. I nie wiadomo kiedy będą. Stawka niezgody- Rozstrzygnięcia miały nastąpić do 22 lutego, ale czasu zostało już niewiele - przypomina dyrektor szpitala Marian Jaszewski. - Nic mi nie wiadomo, kiedy wreszcie będzie można ten kontrakt prasowy Podlaskiego Oddziału NFZ, Adam Dębski zapewnia, że nastąpi to już Niestety, są to długotrwałe procedury, jednak głęboko wierzymy, że kontrakt zostanie podpisany do końca tylko, czy usatysfakcjonuje on dyrekcję szpitala. Jaszewski oczekuje 12,60 zł za punkt i zapowiada, że nie zgodzi się na żadną kwotę poniżej 12 zł. Tymczasem propozycja NFZ będzie porównywalna z poprzednią, odrzuconą ofertą, czyli 10,50 zł za punkt. To jedna z najniższych stawek w kraju! Podlaski NFZ tłumaczy taką sytuację faktem, że trafia do niego mniej niż 3 proc. budżetu Należy pamiętać, że wartość kontraktu to iloczyn stawki i ilości zakontraktowanych usług - tłumaczy Dębski. - Moglibyśmy podnieść cenę punktu, ale to ograniczyłoby dostęp pacjentów do usług medycznych i wydłużyło kolejki. A tego chcemy uniknąć. Cierpliwy jak pielęgniarka Pielęgniarki, które w styczniu zdecydowały o pozostaniu przy łóżkach chorych z niecierpliwością oczekują na podpisanie kontraktu i 800 zł brutto podwyżki. Teoretycznie zagwarantowanej, lecz w praktyce wciąż niemożliwej do Sytuacja jest niesamowicie napięta - przyznaje przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Łomży, Krystyna Wyszyńska. - Brak nam pewności, stabilizacji. Cały czas czekamy na dalsze tylko one. Po podpisaniu kontraktu dyrekcję czekają negocjacje ze wszystkimi związkami na terenie szpitala. A jeśli oferta NFZ okaże się nie do zaakceptowania? Nikomu nie szkodziMarian JaszewskiDyr. Szpitala WojewódzkiegoObawy, że po przejściu lekarzy na tzw. klauzulę opt-out zabraknie pieniędzy na podwyżki dla innych pracowników są bezpodstawne. Stawka za nadgodziny jest ściśle uzależniona od wynagrodzenia zasadniczego, a ono na razie nie wzrosło. Siostry czekająW styczniu strajkującym lekarzom udało się wynegocjować z dyrekcją szpitala pracę w systemie opt-out dla lekarzy których oddziały nie przeszły na kontrakty całościowe. Oznacza to umowę o pracę z płatnymi do tej pory nie otrzymały dwóch z trzech należnych im co roku 30-proc. podwyżek. Nie mają nic przeciwko temu, że lekarze wywalczyli dla siebie opt-out. Oczekują jednak, że szpital wywiąże się z postanowień zawartych w sporze zbiorowym.

Media w Polsce nie są przychylnie nastawione do marihuany. Od dłuższego czasu mówi się, że do odcinka o trawce zostali wynajęci profesjonalni aktorzy. Sprawdźcie to sami oglądając dzisiejszy odcinek programu Ewy Drzygi. Rozmowy w Toku: Czwartek, godz. 15.55, TVN . fot. kadr z filmu. cyatat: tvn.pl

Psychologia mgr Katarzyna Siemienuch-Leśniak Ukończyłam studia magisterskie z psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Szkołę Psychoterapii Psychodynamicznej w Krakowskim Centrum Psychodynamicznym. Wciąż podnoszę swoje kwalifikacje podczas procesu certyfikacji. Czytaj dalej

odcinek 1933. Sprzedawcy śmierci nie mają sumienia. Nie ma dla nich znaczenia czy dają narkotyki dziecku, uzależnionemu czy bezdomnemu. Nie obchodzi ich co narkoman zrobi żeby zdobyć pieniądze na kolejną działkę, bo dla nich liczą się tylko pieniądze. Okazuje się jednak, że nie da się być szczęśliwym żyjąc z łez
18+ Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach Ec...........on • 2010-06-01, 19:56 1/4 2/4 3/4 4/4 Długie ale warto popatrzeć jak się baby kłócą © 2007-2022. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów i komentarzy zamieszczonych przez użytkowników jest przeznaczony wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich. Musisz mieć ukończone 18 lat aby korzystać z • FAQ • Kontakt • Reklama • Polityka prywatności • Polityka plików cookies
Rozmowy w toku - Mój piesio jest dla mnie całym światem! 42 min. Są nierozłączni. Uwielbiają wspólnie spędzać czas. Razem spacerują, śpią, jedzą śniadania i kolacje, dają sobie buziaczki. Co ich tak naprawdę łączy? Jest szansa, że ujawnią nam swój sekret: pańcie i ich pieseczki.
Home Muzyka i FilmTelewizja i Seriale Florence986 zapytał(a) o 20:08 Z jakiego odcinka 'Rozmów w toku' wzięto 'Nie nie boje się' ? To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% 0 0 Odpowiedz Najlepsza odpowiedź purgethes0ul odpowiedział(a) o 20:09: tu masz link : [LINK] ; ) Odpowiedzi klaaudia♥ odpowiedział(a) o 20:09 : D Jαgodα <3 odpowiedział(a) o 20:09 bnie wiem :( Uważasz, że ktoś się myli? lub Oglądałem rozmowy w toku. Powiem tylko tyle. Większości przypadków pomógłby psycholog. Jedno jest pewne nie należę do osób, dla których wywoływanie duchów to dobra zabawa albo lansik. BTW Jakby ktoś nie widział tego odcinka a chciał obejrzeć to oznajmiam, że nagrywałem (info na PW)
Autor Wątek: Rozmowy w Toku (Przeczytany 8345 razy) Saba mądry psycholog powiedział w tym programie, że łzy po śmierci psa są nieuzasadnione (pies nie człowiek). I jeszcze że ludzie uczą się od psów niegatywnych pan wielce oburzony powiedział, że on sobie nie życzy, żeby pies z nim spał, więc psa przez to opowiadała, ze razem z mężem sypiają ze swoim psem. Drzyzga pyta czy mają dzieci i czy one też z nimi sypiają. Odpowiedź: mają jedno, ale ma swoje łóżeczko, ale jeśli chce to oczywiście do nich przychodzi. Pan psycholog na to, że przez coś takiego dzieci mają później kompleks że nie są kochane...Nie mam słów... Ktoś oglądał ten program w całości? bo ja za nim nie przepadam i słuchałam tylko relacji mamy. Zapisane pinczerka_i_Gizmo Zapisane Mlody Ja oglądałem to pod koniec - gdzieś 25 min. Takie pierdoły gadali że szkoda komentować.... Z tłumu ludzi 2 osoby naprawde kochały psy a reszta..... szkoda gadać.... a przeczytajcie sobie na tego psychologa to chyba wzieli z ulicy.... Zapisane Forum Zwierzaki Galja25 "Bogdan Gadomski płakał po śmierci swojego psa prawie przez 2 tygodnie. Popadł w depresję. Czy taka rozpacz jest adekwatna do okoliczności? Psycholog wątpi. Uważa, że to oznaka słabej psychiki. Twierdzi, że śmierć psa nie może powodować takich emocji u człowieka. Przeciw temu protestuje pewien właściciel psa, który uważa, że płakanie po straconym psie przez niecałe 2 tygodnie, to zdecydowanie za stosunek do psa jest normą? Czy przedkładanie go w alkowie nad męża, przez jedną z uczestniczek programu, jest jeszcze czymś zwyczajnym? Pies może być lekarstwem na ludzkie bolączki. A czy człowiek może być odtrutką na jego problemy?"-ze strony TVN. Też akurat oglądałam "BUBU MON CHERI". Mi osobiście podobały sie wypowiedzi włascicieli psów. Były zwięzłe, trafne i z to pozostali(atakujący), byli tylko na "nie"-ale nie mieli ŻADNYCH konkretnych argumentów. A stwierdzenie pana psychologa (skąd oni go wytrzasneli???), ze kobieta, która nie ma dzieci jest nie pełna, i ze kiedys to(?co za TO?), sie odwróci przeciwko niej, jest dla mnie niezrozumiałe, a i nawet krzywdzace i obraźliwe. Ja nie mam dzieci, ale mam psa, i to tylko moja prywatna sprawa dlaczego nie mam dzieci. I wcale nie uważam,że pies to substytut dziecka (zapachniało Freudem).Albo ataki, tak ataki ! słowne "miłego' jegomoscia w dżinsowej koszuli, który zażucił ze wystawia swojego psa TYLKO dla PIENIĘDZY!!!Juz widać, że owy pan nie jest w temacie, a gorliwie sie wypowiada na temat na który nie wie NIC!!!Zupełnie NIC!!!!!Ja z moim psem nie śpie w łóżku, ale nie dziwie sie jeżeli ktos z psem mnie tylko, dlaczego zapadła w studiu taka cisza po wypowiedzi pani, która opowiedziała, ze owszem miała syna, ale zginoł w wypadku, i pies zapełnia jej życie radością, ale nie zastapi dziecka. Sala była cicha, tylko pan psycholog, oczywiście ją psiarzy nigdy nie zrozumieją ludzie-nie-psiarze. I nie pomogą w tym programy TV, rozmowy i tłumaczaenia. Albo ktoś sie rodzi psiarzem, albo nie. koniec-kropka. Zapisane Saba Juz widać, że owy pan nie jest w temacie, a gorliwie sie wypowiada na temat na który nie wie NIC!!!Zupełnie NIC!!!!! To samo pomyślałam jak to usłyszałam. Nie ma nic gorszego niż takie wypowiedzi. A jeśli chodzi o tego psychologa - może specjalnie go zaprosili, żeby program był atrakcyjniejszy? Zapisane Mam poważne podejżenie, że ów psycholog nie ma psa. Powiem więcej - nie powinien mieć psa. Nie powinien również mieć dzieci. Bo czego by je nauczył? Samouwiebienia? A gdzie szacunek dla innych? Przecież dowiedziono naukowo, że dzieci wychowywane w miłości do zwierząt, mające kociego lub psiego przyjaciela so bardziej wrażliwe, dojrzałe, odpowiedzialne i znacznie rzadziej cierpią na depresję. Mam ochotę odszukać jakiś namiar na tego psychologa i zadać mu kilka "niewygodnych" pytań. A potem dokopać do futra Zapisane podpisano: Starszy Goovienny Galja25 Saba, jestem przekonana, ze tak. Młody-faktycznie moze to jakiś przechodzień z ulicy, którz to wie?????Niby nie wzruszają mnie takie gadki-szmatki, ale...troche boli, jak ludzie maja Cie za wariata, a to tylko dlataego, ze kochasz psy. Ta pani dobrze powiedziała, ze krzywdy nikomu nie robi, kochajac psy.....Myszko, daj znać kiedy, też sie dołoze z moim klapkiem, prosto w sam środek jego doopska!!!! Zapisane Puppy poczekajcie też na moje adidasy!!!!!! Zapisane siba Hej!Jestem tutaj po raz perwszy . Nie ogladalam tego programu , ale bardzo sie zdenerwowalam czytajac o tym co tam powiedziano. Dziwie sie jak moze byc psychologiem ktos tak ubogi emocjonalnie . Prywatnie wspolczuje mu , bo nie wie jakie to wsaniale uczucie . Bez wzgledu na to czy ma sie dzieci czy nie. Po moim jamniku plakalam kilka miesiecy . Pozdrawiam !siba Zapisane Forum Zwierzaki Saba Mam prośbe - jeśli ktoś będzie widział powtórke tego programu to niech zwróci uwage na jego nazwisko. Albo jeśli wiecie, kiedy go powtarzaja to napiszcie. Ja bardzo bym chciala czegoś się o nim dowiedzieć. Zapisane pinczerka_i_Gizmo A na stronie nie ma nazwiska? Zapisane Saba Ok, doszukalam sie dopiero w komentarzach. Mam nadzieje, ze to na pewno o niego chodzi - Adam Adamski Zapisane myszka Super realistyczne i na 100% prawdziwe nazwisko - od razu widać Zapisane Saba Właściwie czemu nie? Często zdarza się, że rodzice dają dziecku imie podobne do nazwiska. Np Piotr Piotrkowski. A w ogóle jest taki fotograf: Adam Adamski Zapisane Nie rozumiem jak można oddać psa dlatego, że z kimś spał. W najgorszym przypadku chyba można psa wygonić z łożka do legowiska?! Zapisane Forum Zwierzaki myszka Właściwie czemu nie? Często zdarza się, że rodzice dają dziecku imie podobne do nazwiska. Np Piotr Piotrkowski. A w ogóle jest taki fotograf: Adam AdamskiAle w tym kontekście to aż śmiesznie brzmi... Zresztą, nie dziwiłabym się, gdyby facet chciał być anonimowy Zapisane majka1 a czy to na pewno był lekarz psychologii, oczywiście tak na marginesie Zapisane Majka, to nie był lekarz, to był cudotwórca z Kozich Bobków Małych Zapisane podpisano: Starszy Goovienny Galja25 Nie ma lekarza psychologa, jest tylko psycholog. Lekarzem jest psychiatra. Taka jest miedzy nimi różnica. Psycholg leczy tylko dusze, nie ma prawa wypisywania recept, psychiatra leczy ciało, umysł, i moze przepisywac i aplikowac środki farmakologiczne. Ten pan byl psychologiem i nazwisko było na litere "D"."D" jak !!! Zapisane Galja25 Kozich Bobków Małych? To miejscowość w gminie Kozia Wólka, powiat Zimna Wódka??? Zapisane Elfka Nenar Przecież każdy płacze po psie. To normalne. Zwierze staje się członkiem rodziny. To oczywiste, że nie płaczemy tak bardzo jak po bliskich ludziach. Według mnie kto nie opłakuje swojego psa jest bez serca Zapisane Forum Zwierzaki pinczerka_i_Gizmo No, troche dziwne(w tym przypadku) nazwa Adam Adamski...trochę podejrzane... Zapisane Puppy cieszmy się że nie nazwał się James Bond... wtedy to dopiero byłoby podejrzane :hyhy: Zapisane majka1 Galija napisałam "lekarz psychologii" bo tak było napisane na końcu jakiegoś programu w polsacie a dotyczyło to gościa który w tym programie "grał" eksperta psychologa był podobnego pokroju co wspomniany powyżej lekarz psychologii z rozmow w toku Zapisane Monik@ NO PEWNIE! Oczywiście wszyscy oglądali, tylko nie ja! Kurka! Monika nigdy nic nie ogląda. I nie może się wypowiedzieć. Ja, jak zwykle sprzątałam psie kłaki z kanapy, prałam pościel wypaćkaną przez sukę, sprzątałam królicze bobki, wycierałm gówniarze nos, prałam mężowi gacie, obcinałam Wasylowi pazury, odrobaczałam psy (a może dziecko?) i jedną ręka mieszałam, żeby się psie żarcie nie przypaliło przy gotowaniu. (W tzw. międzyczasie piłowałam soboie pazurki ) I JESTEM POSZKODOWANA I ZUBOŻAŁA EMOCJONALNIE, BO NIE MAM CZASU NA ROZMOWY W TŁOKU. Kurrrrrde, oddam cała szóstkę do schroniska. No i popłaczę tylko tydzień. Chyba, że któraś chce mojego faceta - nie pyskaty, dość miły, pracowity, nie ma łupieżu ani pcheł, nie brudzi się przy jedzeniu, tylko skubaniec strasznie chrapie. Łapie się któraś? Zapisane Monik@ Boże, dobrze że krów nie muszę doić. JESZCZE NIE!!!!!!!!!!!!!!!! Mój facet wychodzi z założenia, że jak się baba nudzi, to się jej darowuje następne zwierzątko! Na jutro mam obiecane skany zdjęc z Tybetu! Krzyżówka yeti z bezwłosym meksykańskim! Cieszyta się? Zapisane Galja25 PEWNO, ZE SIE DZIOŁCHY CIESZOM, A JAK!!! Zapisane majka1 Wiesz co ja mam podobnie opiekuję się dówjką kompletnie niezaradnych życiowo istot (TZ i Lota), pracuję, studiuję, remontuję, sprzątam gotuję piorę i też nie mam czasu na Rozmowy w Toku ale takiego odcinka to bym sobie nie wybaczyła jakbym nie obejżała. Zapisane Forum Zwierzaki Monik@ Zapisane Jennifer Caly TVN - Kreca. Prosza ludzi by sie klucili by sprawic by program stal sie atrakcyjny i ludzie o nim dyskutowali. Z reszta udalo im sie - dyskutujecie o tym Zapisane
Jako pierwsza prowadziła "Rozmowy w toku". Wiemy, co dziś robi Ewa Bakalarska Ewa Drzyzga kończy 55 lat. Dla jednych — "polska Oprah Winfrey", dla innych — "kobieta czołg"
Kategorie: Miłosne inne >Emerytura: stawka mniejsza niż życie! ... REKLAMA Cofnij 4 Skorzystaj z Generatora Opisów Lubi 0 osób Jeszcze nikt nie dodał Opisu do ulubionych, bądź pierwszy A A A A - To nie jest chłopak dla Ciebie! - Powiedz to mojemu sercu, tylko wiesz jest jeden problem. - Jaki? - Ono nikogo nie słucha. Życzenie dodane przezKrejzOlkaaŻyczenie zostało dodaneponad rok temui od tej pory zostało wyświetlone732 razy. Link (skopiuj i prześlij znajomym) Opis (137 znaków) Opis bez polskich liter (137 znaków) Opis na Twoją stronę WWW Opis na Twoją stronę WWW BBCODE Krótk Link
Rozmowy w toku. Monika za miesiąc ma stanąć na ślubnym kobiercu, jednak ciągle się waha, czy wyjść za mąż za człowieka, który – jak twierdzi – ją zdradza. Marek co wieczór słyszy żądanie, by właśnie w sypialni udowodnił Monice swoją wierność. Jeśli się opiera, dla niej oznacza to, że ma inne kobiety.
Talk - Rozmowy [h]yperreala Przejdź do zawartości Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne. Posty: 132 • Strona 7 z 14 357 / 2 / 0 Heheh, może Cię zaskoczę, ale zażywam psychodeliki. Właściwie to wszystko. Nie praktykuję OOBE (choć może kiedyś), nie dotykam magyi, ani innych niebezpiecznych rzeczy. Uwaga! Użytkownik Cyric nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 2244 / 17 / 0 No to mnie zaskoczyłeś, hehe. W takim razie nie ma sprawy, jesteś w grupie nikłego zagrożenia. Magia nie jest niebezpieczna, to tak przy okazji. Uwaga! Użytkownik borrasca nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 845 / 7 / 0 Magia nie jest niebezpieczna, to tak przy okazji. Czarni juz do ciebie ida. 2244 / 17 / 0 Nie jestem rasistą. Zapraszam. Uwaga! Użytkownik borrasca nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 1387 / 2 / 0 NIC nie może mi się stać jeśli zechcę "bawić się" w magię? Czy może sugerujesz, że magia w popularnym rozumieniu to jedna wielka bujda i dlatego nie jest niebezpieczna? – Chodź. Czeka nas długa podróż. – Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła. – Jak zdołałaś wrócić? Przyglądała mi się długo i uważnie. – Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam... 2235 / 2 / 0 magia może być groźna. rzekłem 2244 / 17 / 0 Uwaga! Użytkownik borrasca nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 1387 / 2 / 0 borrasca pisze:Magia nie jest niebezpieczna, to tak przy okazji. Powiedziałeś ogólnie "magia", więc pytam o każdy jej rodzaj (nie wiem, nie znam się, jak zwykle daję upust ciekawości). Nie proś o konkrety używając ogółów :D – Chodź. Czeka nas długa podróż. – Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła. – Jak zdołałaś wrócić? Przyglądała mi się długo i uważnie. – Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam... 2244 / 17 / 0 Są różne ścieżki. Co do tego, co napisałem, nie jest niebezpieczna sama w sobie, może być niebezpieczna w użyciu. Uwaga! Użytkownik borrasca nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post. 1387 / 2 / 0 A jest coś niebezpiecznego samego w sobie? Nawet bomba atomowa nie jest niebezpieczna sama w sobie ;) – Chodź. Czeka nas długa podróż. – Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła. – Jak zdołałaś wrócić? Przyglądała mi się długo i uważnie. – Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam... Posty: 132 • Strona 7 z 14 Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów. Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach. Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia. Rozmowy w toku - Wariograf sprawdzi, czy jesteś ze mną dla kasy! 43 min. Czy mój chłopak to materialista, który jest ze mną tylko dla pieniędzy? - pytają ich dziewczyny. Dzięki wykrywaczowi kłamstw dziś dowiedzą się, czy są naprawdę kochane, czy może kochane są tylko ich zasobne portfele. Jaki pakiet najlepiej wybrać?
napisał/a: goldXfish 2007-07-12 11:17 Jestem w szczęśliwym związku od 4 lat. Zamieszkaliśmy ze sobą, aby lepiej sie poznać. Myślałam, że wkrótce po zamieszkaniu razem on sie mi oświadczy. Minął prawie rok. Już mu powiedziałam, że to dla mnie za mało i co jakiś czas wspominam o pierścionku. Powiedział, ze mi go kupi, nawet wybrałam już wzór. Ale powiedział też że do małżeństwa mu sie nie spieszy. Czy dziewczyna po kilku latach powinna dawać jasno do zrozumienia, że już czas- czy nadal czekać? napisał/a: ~żyleta 2007-07-12 11:26 Ja byłam w związku 4,5 roku. Rozmawialiśmy od zawsze o małżeństwie, domu itp. Ale pierścionka się nie doczekałam. Finałem było rozstanie bo on nie był gotowy wejść na wyższy poziom, chociaż czekałam na to 3 lata. Porozmawiaj z nim otwarcie ale do niczego nie staraj się zmusić napisał/a: Angel4 2007-07-16 20:53 Oczywiscie ze mozesz z nim spokojnie porozmawiac o 4 lata to naprawde ladny takim czasie to chyba rozmawiacie o wszystkim wiec czemu nie o z nim o zareczynach a nie od razu o slubie skoro mu sie do tego nie naciskaj skoro juz Ci dal sygnal zebys tego nie robila. napisał/a: dziewczyna1111 2007-07-16 23:06 Kochana Gold-fish rozumiem cie , bo bylam w podobnej sytuacji jak Ty. tzn bylismy ze soba 3 lata i on tez raczej unikał tematu zareczyn a juz jesli chodzi o slub to bylo dla niego bardzo odległe. ja chialabym zalozyc rodzine miec dzieci on o tym nie rozmawiac, przekonywac, czasem rozniez dawalam dyskretnie do zrozumiania. z czasem stalo sie do dla mnie bardzo klopotliwe bo mialam wrazenie ze to wyglada jakbym go namawiala. nietstey-nie chce Cie martwic ale zerwalam z nim 2 miesiace prostu czuje ze on nigdy sie nie chyba inne plany na przyszlosc i inna wiem jak to baedzie na prawde o tym czy nie wrocic do niego, ale mysle ze jesli sie na to zdecysuje to raczej na jego warunkach-tzn nie wspominajac o slubie! napisał/a: mad 2007-07-17 06:43 jestem w zwiazku od 4 lat tez czesto wspominal o slubie o zamieszkaniu razem nawet mieszkalismy ze soba ale po dwoch miesiacach odeszlam.. widzialam ze rodzina jest dla niego najwazniejsza czyli rodzice i rodzenstwo ja bylam na drugim planie wrocilam do niego ale wiem ze nie ma szans na slub dzieci wlasnie jestem na jego warunkach... przyzwyczailam sie ale nie ejstem soba w tym zwiazku zyje tak jak on chce i czy uwazasz ze to jest dobre? jezeli chesz sie meczyc tak jak ja i wiekszosc naiwnych dziewczyn badz z nim i zyj tak bez slubu ale jezeli pojdziesz po rozum do glowy to zapomnij o jego istnieniu bo zniszczy Ciebie Twoje pragnienia Twoja osobowosc charakter wszystko co bylo w Tobie dobre staniesz sie bierna wersja Twojego wciaz niedoszlego faceta powodzenia!! napisał/a: goldXfish 2007-07-17 12:50 Na szczęście on od zawsze powtarzał, że chodzenie ze sobą prowadzi do ołtarza :) Rozmowy o ślubie i dzieciach (w przyszłości) poruszyłam już po kilku randkach. Żeby sprawdzić, czy o to samo nam w życiu chodzi. A po jakimś czasie zaczęły się rozmowy o ,,naszym ślubie i o naszych dzieciach" :) napisał/a: goldXfish 2007-07-17 12:53 I jeszcze prośba do tych które czytają ten wątek ( na razie prawie 100 osób)- nie wiem czemu czytacie i nie piszecie. Interesuje mnie wasze zdanie. I pewnie w przyszłości jakaś niezdecydowana w tym temacie dziewczyna przeczyta wasze odpowiedzi i będzie jej łatwiej podjąć decyzję. Rozmawiać czy nie rozmawiać? Pozdrawiam napisał/a: Angel4 2007-07-17 15:04 mad napisal(a):jestem w zwiazku od 4 lat tez czesto wspominal o slubie o zamieszkaniu razem nawet mieszkalismy ze soba ale po dwoch miesiacach odeszlam.. widzialam ze rodzina jest dla niego najwazniejsza czyli rodzice i rodzenstwo ja bylam na drugim planie wrocilam do niego ale wiem ze nie ma szans na slub dzieci wlasnie jestem na jego warunkach... przyzwyczailam sie ale nie ejstem soba w tym zwiazku zyje tak jak on chce i czy uwazasz ze to jest dobre? jezeli chesz sie meczyc tak jak ja i wiekszosc naiwnych dziewczyn badz z nim i zyj tak bez slubu ale jezeli pojdziesz po rozum do glowy to zapomnij o jego istnieniu bo zniszczy Ciebie Twoje pragnienia Twoja osobowosc charakter wszystko co bylo w Tobie dobre staniesz sie bierna wersja Twojego wciaz niedoszlego faceta powodzenia!! Mad dajesz kolezance takie dobre rady szkoda tylko ze Ty nie mialas odwagi odejsc od takiego kogos kto jak piszesz niszczy Cie kazdy zaslugujesz na sczescie obys za pare lat nie zalowala tej decyzji. napisał/a: lami 2007-07-17 18:28 Droga gold-fish! Z tego co napisałaś, a jest to bardzo ogólne, wynika, że twój mężczyzna jest Tobą naprawdę szczerze zainteresowany, jednak nie gotowy jeszcze na małżeństwo. piszę małżeństwo, gdyż możliwe, że obawia się, że zaręczyny będą dla Ciebie oznaczały pewną i szybką drogę do ołtarza. I, "mając już pierścionek", otworzy Ci to drogę do rozmów o ślubie. Ja radziłabym Ci poczekać i nie napominać o zaręczynach, poczekać, aż on sam Cię w ten sposób zaskoczy, gdy będzie już pewny. A skoro mieszkacie razem to on napewno myśli poważnie o Waszej przyszłości, jednak nie jest jeszcze gotowy. Facet to już takie dziwne stworzenie, że nieraz bezzasadnie boi się zobowiązań. I ciężko to wytłumaczyć, bo zachowuje się w ten sposób nawet, gdy naprawdę kocha. Dodam, że ja jestem z moim mężczyzną w związku już sześć lat i jest cudownie. Napominałam swego czasu dośc częśto o zaręczynach, jednak osiągało to przeciwny skutek. Wiem, że muszę poczekać, aż to wyjdzie od niego. Już kilka razy był zdecydowany, wiem o tym napewno, jednakże złośliwy los sparawiał za każdym razemże wychodziła między nami jakaś awanturą i sprawa się odwlekała:) Ale wiem, że przyjdzie właściwa pora. U mnie z tą różnicą, że nie mamy możliwości zamieszkania, bo studiuję w innym mieście i widzimy się weekendowo. Uff Też bym bardzo chciała się zaręczyć ale czekam i radzę Tobie to samo. Pozdrawiam cieplutko napisał/a: mad 2007-07-18 06:23 Błędem kazdej wyzwolonej dziewczyny jest to ze zaczyna rozmowe o zareczynach.. to powinno w sumie wyjsc od mezczyzny my oficjalnie (tak uwazam osobiscie) nic nie powinnysmy o tym wspominac to mezczyzne tylko zniechceca do kobiety Kobieta moze jedynie dawac znaki ze jest gotowea na slub i na zycie z nim pod jednym dachem. ze to juz jest czas zeby o tym myslec.. taka oficjalna rozmowa jest chyba skazana na niepowodzenie tym bardziej ze czytam na forum i potwierdza sie to w wielu przypadkach. dziewczyna musi byc sygnalem w glowie mezczyzny i myslec za niego byc jego neuronem ktory dostarcza mu informacji a mezczyzna jak po niteczce do klebka bedzie po tej samej mysli :)) napisał/a: nutka84 2007-07-18 11:57 jestem w podobnej sytuacji, tez nie wiem co robić. Bo to jest tak, że do łózka - tak, ale jezeli chodzi o jakies zobowiązania, plany na przyszłośc- nie. mieszkanie razem juz o czyms swiadczy ale skoro dla Ciebie to za mało, to Twoj facet powinien sie w końcu zmobilizować. W efekcie ty nic nie masz do powiedzenia i musisz czekac az on w końcu sie zdecyduje. Przeciez slub można wziąść za rok, dwa...a dzięki zareczynom przynajmniej wiedzialabys na czym stoisz i ze kiedys sie czegos doczekasz. napisał/a: goldXfish 2007-07-18 13:02 No i teraz mam zamiar poczekać. Tylko ciekawi mnie czy to źle jak dziewczyna o tym rozmawia. Na szczęście nikt mnie tu ..jeszcze.. nie zlinczował :)) biorę sobie do serca Wasze rady i czekam na kolejne
.
  • 84my41knfq.pages.dev/86
  • 84my41knfq.pages.dev/662
  • 84my41knfq.pages.dev/395
  • 84my41knfq.pages.dev/70
  • 84my41knfq.pages.dev/346
  • 84my41knfq.pages.dev/575
  • 84my41knfq.pages.dev/9
  • 84my41knfq.pages.dev/55
  • 84my41knfq.pages.dev/611
  • 84my41knfq.pages.dev/515
  • 84my41knfq.pages.dev/568
  • 84my41knfq.pages.dev/665
  • 84my41knfq.pages.dev/434
  • 84my41knfq.pages.dev/928
  • 84my41knfq.pages.dev/186
  • rozmowy w toku synku to nie jest chłopak dla ciebie