Początkujący. Szacuny 24 Napisanych postów 3962 Wiek 31 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 51046. podczas ketozy organizm lepiej wykorzystuje tłuszcz jako źródło energii. ale nadal musisz jeść mniej niż spalasz.. deficyt kaloryczny to podstawa każdej diety, nie da się schudnąć jedząc ponad zapotrzebowanie.
... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 6 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 78 Witam. Mam 19 lat, waże 78kg, 176cm wzrostu i redukuje już 3 tygodnie. Ćwicze FBW 3x w tygodniu do tego aeroby 5x w tygodniu po siłowni lub w DNT popołudniu. Początkowe wymiary: waga 78,8 klatka 95 pas 83 opona 94 bic 34 udo 56 lydka 39 B/T/W było wtedy na poziomie 2,4/1,1/2,6 Po dwóch tygodniach ćwiczeń spadło tylko pól kg, i po jednym centymetrze z pasa i opony na brzuchu. waga 78,3 klatka 95 pas 82 opona 93 bic 35 udo 56 lydka 40 Obciąłem wtedy kalorie o ok. 300 kcal. B/T/W wyglądały tak: 2,2/1/2,1 Po tygodniu waga spadła o 0,3 kg, 1 cm w oponie i w pasie oraz 1 cm w klatce. waga 78 klatka 94 pas 81 opona 92 bic 35 udo 56 lydka 39 TRENING A: Martwy ciąg 3s Plecy: Ściąganie drążka wyciągu górnego do klatki (siedząc) 3s Klatka: Wyciskanie Sztangi na ławce poziomej 3s Barki: Wyciskanie Sztangi z klatki 3s Triceps: uginanie na maszynie 2s Biceps: Uginanie ramion z sztangą stojąc 2s B: Nogi: Przysiady z Sztangą na barkach 3s Plecy: wiosłowanie sztangą 3s Klatka: wyciskanie sztangielek 3s Barki: Wyciskanie sztangielek 3s Triceps: francuskie sztangą siedząc 2s Biceps: uginanie sztangielkami z supinacją 2s DIETA I posiłek: płatki owsiane - 50g - 183 kcal b 7 ww 30 t 4 jaja kurze - 3 - 264 kcal b 22 ww 2 t 18 kcal 447 b 29 ww 32 t 24 II posiłek: ryż brązowy - 50g - 160 kcal ww 40 t 0,5 pierś z kurczaka - 150g - 180 kcal b 30 t 6 warzywa 340 kcal b 30 ww 40 t 6 TRENING Bezpośrednio po treningu: duży banan III posiłek: ryż brązowy - 50g - 160 kcal ww 40 t 0,5 pierś z kurczaka - 200g - 270 kcal b 40 t 9 warzywa 430 kcal b 40 ww 40 t 9 IV posiłek: bułka razowa 200 kcal b 7 ww 50 t 1,5 pierś z kurczaka - 150g - 180 kcal b 30 t 6 warzywa 380 kcal b 30 ww 50 t 7,5 V posiłek: jaja kurze - 3 - 249 kcal b 22,5 t 18 warzywa 249 kcal t 18 b 22,5 VI posiłek: twaróg - 125g - 130 kcal b 20 ww 4 t 4 oliwa z oliwek - 10 ml - 82 kcal t 9 t 212 kcal b 20 ww 4 t 13 W dni nietreningowe wywalam węgle z III posiłku. 2058 kcal ww 166 = 2,1g/kg b 171= 2,2g/kg t 77,5 = 1g/kg Myślałem żeby obniżyć teraz węgle, ale jak wywale bułke to wychodzi 1,4 ww na kilogram ciała i później nie będe miał z czego obcinać. Najbardziej zależy mi na zrzuceniu tłuszczu z klatki i brzucha. Plecy i barki nie są tak zalane, nogi też średnio. Żadnych cheat mealów, baaaaardzo mało alkoholu i wydaje mi się że moje poświęcenie idzie troche na marne. Czy może zostawić tak jak jest i zobaczyć co sie będzie dalej działo? Czy spadek o 1 cm w pasie i 1 cm w oponie w tydzień przy czym waga stoi prawie w miejscu to dobry wynik? ... domer Moderator Ekspert Jest liderem w tym dziale Szacuny 5419 Napisanych postów 71287 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 724507 Chyba każdy z trenujących zdaje sobie sprawę z tego, że dobrze dobrana dieta i trening są podstawą kształtowania sylwetki. Dlatego też, aby redukować tkankę tłuszczową, przy jak najmniejszych stratach mięśni, należy skupić się na prawidłowym odżywianiu. Aby to zrobić, warto udać się do działu odżywianie i odchudzanie, gdzie otrzymamy wiele cennych porad: Pierwszy krok, to wyliczenie zapotrzebowania kalorycznego. Należy to zrobić na podstawie wzoru: W przypadku redukcji, odejmujemy około 300 kcal i dzielimy uzyskany wynik na makroskładniki: 2 g/kg masy ciała białka, 1 g tłuszczów i reszta z kcal pochodząca z węglowodanów. Ustalamy ilość posiłków, która nam pasuje i łączymy w każdy posiłku zalecane źródła składników odżywczych: 1. Białka: 2. Tłuszcze: 3. Węglowodany: Mając dietę, skupić się należy na treningach. Podstawą są treningi siłowe. Wybrać możemy między: 1. Treningiem ogólnorozwojowym (full body workout): 2. Treningiem rozdzielnym (split): Z kolei porady i poprawę ułożonego treningu otrzymamy w następujących działach: 1. Trening dla początkujących: 2. Trening dla zaawansowanych: Warto pamiętać o tym, że nie masa ciała, a obwody są miarą efektów. Należy je mierzyć co 1-2 tygodnie rano na czczo i na ich podstawie korygować kcal i aktywność. Pas regularnie u Ciebie spada, więc efekty są bardzo dobre. Moderator działu Odżywianie Ekspert SFD Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120 Wyjątkowo przepyszny zestaw! Zgarnij 3X NUTLOVE 500 w MEGA niskiej cenie! KUP TERAZ ... Początkujący Szacuny 14 Napisanych postów 2284 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 29964 W ciągu 3 tygodni masz zamiar przerobić opcje które powinny Ci wystarczyć na pół roku:) Zaraz pewnie wjedzie spalacz bo od 3 dni nic sie nie ruszyło.. Po pierwsze- cierpliwości,daj sobie z 3miesiace na widoczne postępy,przestań się co chwile mierzyć i ważyć Po drugie-Twoja waga jest ok na Twój wzrost, nie masz dużo do spalenia -więc za szybko to nie pójdzie rozumiesz przez pomiar : pas i opona? ... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 6 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 78 okej, dzięki pas mierze na wysokosci pępka, a opone 2,3 cm niżej. ... Ekspert Szacuny 11034 Napisanych postów 50696 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Kolego zrobiłeś klasyczny błąd początkującego układając diete. Za mało paliwa - kalorii i tłuszczy. Przejechałem się tak samo, jak zaczynałem redukcje waga ładnie spadała, po 4 tygodniach zmniejszyłem tłuszcze do 1g/kg i węgle do , efekt był taki że mimo dorzucenia do areobów HIITu waga na 3 tygodnie stanęła w miejscu, przy takim rozkładzie b/t/w dieta działała jak typowa głodówka 1200kcl. Waże tyle samo co ty, kalorycznosc podwyższyłem do 2400,b/t/w 2g/kg i jest dobrze.:) Zmieniony przez - mabiala w dniu 2011-12-13 14:21:27 ... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 6 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 78 Widzisz, mówisz że na początku ładnie ci waga spadała a mi przy 2360 kcal, 2,6g/kg ww, 2,4g/kg b i 1,1g/kg tł przez dwa pierwsze tygodnie redukcji nie spadło nic, nawet pól centymetra z brzucha. Za to biceps poszedł o pól centymetra i jak na redukcje to wydaje mi się że za dużo siły mi przychodziło. ... Początkujący Szacuny 1 Napisanych postów 113 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 875 organizm potrzebuje 2-3 tygodnie na przyzwyczajenie sie do diety pozniej zacznie reagowac. im waga wolniej bedzie spadac tym lepiej dla ciebie, mniejszy ubytek miesni bedzie. tak wiec cierpliwosci zycze;) 1 maly czlowiek moze dawac duzy cien ... Ekspert Szacuny 11034 Napisanych postów 50696 Wiek 29 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 57816 Spadała gdy tłuszcze były na poziomie - przestała gdy obniżyłem do 1g/kg. Z tłuszczami poniżej pewnych wartości bym nie schodził, nawet dodałbym ich więcej przy obniżaniu węgli, żeby kalorycznosc była ok. Ty masz tłuszcze na poziomie 1g/kg wg. mnie zdecydowanie za mało. Zastanów sie, low carb - mało węgli, zamiast nich ładujesz tłuszcz, a jak masz i węgli i tłuszczy mało to przekonałeś się że nic dobrego z tego nie wynika. ... Początkujący Szacuny 12 Napisanych postów 255 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5599 może nie masz po prostu co redukować? 1 'tak wygląda chamstwo, jak się dorwie do szmalu' ... Początkujący Szacuny 3 Napisanych postów 6 Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 78 Mam co redukować szczególnie na brzuchu, bokach i klacie :P wprawdzie nie jest tego tak dużo ale przydałoby sie zrzucić jeszcze z 7 cm bo bęben wystaje a przed masowaniem wypadałoby do końca zrzucić ten tłuszcz. Na plecach i barach fajnie sie już mięśnie pokazują a na klacie pusto bo tłuszczyk jest.
W dzisiejszym artykule chciałabym opowiedzieć Tobie o kilku przyczynach, dlaczego masa ciała nie spada pomimo diety… Tak abyś troszkę inaczej spojrzała na odchudzanie i co najważniejsze się nie poddawała, pomimo niezadawalających wyników na wadze…
Pacjent: „Dzień dobry. Chciałabym się umówić do Pani na wizytę. Na kiedy można?” Ja: „Mogę zaproponować wizytę w dniu … ” Pacjent: „Nie ma wcześniejszego terminu? Chcę zacząć odchudzanie jak najszybciej! Muszę zgubić przynajmniej 20kg!” Spotykamy się na wizycie. Dieta wdrożona niezwłocznie od jej przekazania. Wizyta kontrolna po miesiącu – 4 kg mniej. – Pełnia szczęścia. Wizyta kontrolna po dwóch miesiącach – kolejne 3 kg mniej. – Szkoda, że nie 4 jak miesiąc temu, ale 3 też nie jest źle. Noi już dwie dziurki w pasku dalej. Wizyta kontrolna po trzech miesiącach – kolejne 3 kg mniej. – Satysfakcja powoduje radość z każdego spojrzenia w lustro! Koleżanki w pracy pękają z zazdrości! Wizyta kontrolna po czterech miesiącach – waga stoi w miejscu. – Jak to możliwe przecież stosowałam dietę!? „Efekt 10 kilogramów.” Tak (sama dla siebie) nazywam sytuację, w której dochodzi to zatrzymania procesu redukcji masy ciała u Pacjenta, który ma już za sobą widoczną różnicę wagową, ale chciałby schudnąć jeszcze więcej. (Wartość 10 kilogramów nie jest istotna. Sytuacja taka może się równie dobrze zdarzyć po schudnięciu 7 czy 25 kilogramów. Dziesięć podałam jedynie dla przykładu.) Pacjent jest przekonany, że robi wszystko jak w poprzednich miesiącach. Dopiero na podstawie analizy ostatnich żywieniowych tygodni odpowiedź nasuwa się dość szybko. Miesiąc dość imprezowy – urodziny dziecka, imieniny teścia, koleżanka w pracy przyniosła ciasteczka. Wcześniej motywacja kopała po pokusach jakoś silniej. Udawało się odmówić. Jednak teraz, gdy rezultaty zgubienia zbędnych kilogramów są już widoczne dla otoczenia coraz częściej zdarza się, że proponowane ciasteczko podawane jest w towarzystwie komplementu „Schudłaś już tak dużo to przecież jedno ciastko możesz zjeść”. Stwierdzasz zatem, że faktycznie nadeszła pora na „nagrodę”. Po takim dodatkowym epizodzie żywieniowym stwierdziłaś, że pominiesz kolację to bilans się wyrówna. Zdarzył się w między czasie jeszcze wyjazd służbowy i choroba dziecka. Jakoś tak pod górkę było wtedy z regularnością posiłków. Do jadłospisu wpadało coraz więcej produktów, których nie powinno być w diecie redukcyjnej. Niekiedy z pełną świadomością stwierdzałaś, że przecież już dużo schudłaś to możesz sobie pozwolić na … . Tak. To prawda. Już dużo za Tobą. I to jest właściwa pora na podjęcie decyzji czy kontynuujesz redukcję masy ciała czy akceptujesz obecną wagę. Ten moment jest bardzo ważny. Uważam, że jest to kluczowy moment, który decyduje o powodzeniu dalszych działań wagowych oraz eliminacji ryzyka efektu jo-jo. Nie ma tu miejsca na kompromis. Nie ma miejsca na odcienie szarości. Nie da się jednocześnie odchudzać i nie odchudzać. Dlaczego? Załóżmy, że próbujesz cały czas schudnąć, uważasz na spożywane pokarmy, ważysz przygotowywane posiłki zgodnie z wytycznymi diety redukcyjnej. Z głównych posiłków dostarczasz organizmowi nieco mniej niż realnie potrzebuje (na tym opiera się założenie redukcji). I wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, że „dowalasz” do swojego jadłospisu redukcyjnego puste kalorie. Co gorsza, pojawia się pokusa, żeby wykluczyć z menu któryś z głównych posiłków, więc deficyt pożądanej wartości odżywczej rośnie. Dochodzi do sytuacji, w której organizm ma zbyt mało energii na podstawowe funkcje życiowe z głównych posiłków a Ty mu wtedy dorzucasz ciastko lub batonika. Jak myślisz co zrobi z tą pustą kalorią? Zachomikuje! Bo będzie się obawiał nowej sytuacji zbyt dużego deficytu! Jeżeli czujesz, że wartość spalonych kilogramów Cię satysfakcjonuje. Jesteś dumny z poczynionych działań i widocznych rezultatów. Owszem, w głowie kołacze myśl, że skoro udało się zrzucić 15kg to przecież ostatnie 5kg powinno pójść gładko. Ale jednocześnie po nocach zaczynają się śnić zapomniane smaki to pamiętaj, że zdecydowanie lepszą decyzją jest świadome przejście do stabilizacji masy ciała i rozszerzenie jadłospisu. Nauczysz się jak zdrowo ustabilizować masę ciała. Niewykluczone, że za kilka miesięcy na nowo podejmiesz wyzwanie zrzucenia tych ostatnich 5 kilogramów, ale zrobisz to z pełną umiejętnością utrzymywania masy ciała. Tu tkwi ogromny klucz do sukcesu zwanego BRAKIEM EFEKTU JO-JO. Pamiętaj, że właściwa współpraca z dietetykiem to nie tylko proces odchudzania. To przede wszystkim nauka racjonalnego żywienia, która dzięki odpowiednim wytycznym umożliwi Ci pożądaną redukcję masy ciała a następnie skuteczną stabilizację osiągniętych sukcesów. Pobierz listę 10 najczęściej popełnianych błędów powodujących efekt jo-jo –> KLIK Może mogę również Tobie służyć swoją wiedzą i doświadczeniem. Zapraszam do kontaktu w gabinecie lub on-line. KONTAKT
Pobierz bezpłatny e-book „21 Prostych Ćwiczeń dla zapracowanych” http://trenerwojewodzki.pl/e-book/Jesteś na redukcji, a waga nagle stoi w miejscu. Co robisz
„Odchudzam się, a waga stoi w miejscu. Dlaczego?”, „Jak rozruszać metabolizm?”, „Dlaczego nie chudnę?” – te pytania zadaje sobie wiele osób, będących na diecie. Czym jest spowodowany ten kryzys i co zrobić, żeby waga znów zaczęła spadać? Odchudzanie jest trudnym i skomplikowanym procesem, który składa się z różnych etapów. Bardzo często na samym początku widzimy szybkie efekty, chudniemy nawet po kilka kilogramów tygodniowo (co zdrowe wcale nie jest!), a później wpadamy w rozpacz, gdy waga stoi w miejscu. Zastanawiamy się, co się stało – czy coś robimy źle? Przecież trenujemy tak samo, odżywiamy się podobnie. Dlaczego więc nie chudniemy? Pewnym pocieszeniem może być fakt, że ten przestój naprawdę jest chwilowy i występuje u większości osób będących na diecie redukcyjnej. Waga stoi, mięśnie rosną To, że maga stoi w miejscu, wcale nie oznacza, że nasz figura się nie zmienia. Trzeba pamiętać, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, a to oznacza, że figura może być ładniejsza mimo... wzrostu wagi. Dlatego też zamiast obsesyjnie się ważyć w trakcie odchudzania, warto obiektywnie spojrzeć na swoje odbicie w lustrze, a także kontrolować obwody ciała. Czytaj też:Ile trzeba schudnąć, żeby było widać na twarzy? Waga stoi z niedoborów Jeżeli jednak nie trenujemy intensywnie i mięśnie się nie budują, może się okazać, że zatrzymanie procesu odchudzania jest spowodowane niewłaściwą dietą, prowadzącą do niedoborów składników odżywczych, biorących udział w procesach metabolicznych, np. spalania tłuszczu. Waga stoi od cudownych diet Chwilowy przestój w odchudzaniu często jest spowodowany katorżniczą dietą, która koniec końców i tak doprowadzi nas do efektu jo-jo. Kiedy w pierwszych tygodniach drastycznie chudniemy, organizm w końcu musi się zbuntować. Nie ma się co dziwić. Czytaj też:Przegląd najpopularniejszych diet, które gwarantują efekt jo-jo Waga stoi, bo straciliśmy najpierw wodę Spektakularne efekty na początku odchudzania mogą być szalenie motywujące, jednak często dają złudne wrażenie. Chodzi o to, że na początku na ogół tracimy wodę. Choć waga pokazuje mniej, w rzeczywistości wcale nie straciliśmy tkanki tłuszczowej. Kiedy zaczyna się powolna utrata tłuszczu, można mieć wrażenie, że waga stoi w miejscu. Czytaj też:Suplementy diety przydatne przy odchudzaniu Waga stoi z powodu rutyny Może się też okazać, że waga stanęła, ponieważ organizm już przyzwyczaił się do wykonywanych treningów i wtedy trzeba wprowadzić inne ćwiczenia. Ale bywa też, że po zgubieniu kilku czy kilkunastu kilogramów organizm nie potrzebuje już takiej ilości kalorii co na początku odchudzania. Lżejsze ciało ma przecież mniejsze zapotrzebowanie. Wtedy warto znów przeanalizować swoje menu. Nie chodzi jednak o to, żeby drastycznie obcinać kalorie, bo doprowadzimy do wyniszczenia organizmu i efektu jo-jo. Kiedy w trakcie odchudzania waga się zatrzymuje, można stracić motywację do działania. Nie ma nic gorszego niż przerwać w tym momencie. Trzeba sobie uświadomić, że jest to chwilowy proces i zaraz wszystko wróci do normy. Czytaj też:7 najlepszych (i zdrowych) metod na poprawę trawienia Ankieta: Czy doświadczyłeś efektu jo-jo po zakończeniu restrykcyjnej diety? QUIZ:Jak dobrze znasz kaloryczność produktów?
Przy niektórych problemach zdrowotnych, mimo pilnowania się z dietą i bycia aktywnym, waga stoi. Są to na przykład: niedoczynność tarczycy, zespół policystycznych jajników, czy na przykład bezdech senny. Często też stosowanie niektórych leków znacząco wpływa na utrudnienia w odchudzaniu, co więcej, nawet mając wpływ na

Dbasz o ruch, odżywiasz się zdrowo i kontrolujesz wielkość spożywanych porcji, a mimo to waga wciąż stoi w miejscu? Może okazać się, że problemem nie jest styl życia, tylko niezdiagnozowane kłopoty ze zdrowiem. Zobacz na kolejnych slajdach>>>pressmaster/123RFJest wiele chorób, które utrudniają odchudzanie. Osoby, które na nie cierpią, nie są w stanie zrzucić zbędnych kilogramów, mimo stosowania niskokalorycznej diety i zwiększonej aktywności fizycznej. A w skrajnych przypadkach nawet niewielkie odstępstwa od zasad, powodują tycie. W takiej sytuacji najlepiej skorzystać z porady lekarza, ponieważ przyczyną trudności w schudnięciu może być niezdiagnozowana dotąd choroba. Sprawdź, które schorzenia utrudniają zrzucenie wagi. Jest wiele przyczyn rozwoju nadwagi i otyłości. Jednak przeważnie problemy z nadmierną masą ciała są wynikiem nieprawidłowo zbilansowanej diety, która przez wiele miesięcy zapewnia więcej kilokalorii niż ilość, której organizm potrzebuje do podtrzymania podstawowych funkcji życiowych (np. oddychania czy myślenia) i wykorzystuje podczas aktywności fizycznej. Nadmiar dostarczanych kilokalorii zostaje odłożony w postaci zapasowej tkanki tłuszczowej na tzw. gorsze czasy. Czasem trudności związane z odchudzaniem wynikają z chorób. Sprawdź, jakie schorzenia mogą być odpowiedzialne za taki stan rzeczyTe nawyki i produkty sprzyjają tyciuWbrew pozorom o zjedzenie za dużej ilości pożywienia nie jest trudno, zwłaszcza przy niewielkiej aktywności fizycznej w ciągu kaloryczny łatwo przekroczyć sięgając po słodycze oraz zastępując zdrowe posiłki gotowymi, których przygotowanie do spożycia wymaga jedynie wstawienia do mikrofalówki, odgrzania w piekarniku lub na patelni. Dania tego typu zapewniają niewiele błonnika pokarmowego, są za to pełne oczyszczonych węglowodanów, które niestety nie dają długotrwałego uczucia takich posiłkach zawarte jest sporo soli, tłuszczu a nawet cukru, są smaczne i ciężko powstrzymać się, by nie zjeść do końca nawet zbyt dużej porcji. Dodatkowo, solenie potraw oraz spożywanie przetworzonych produktów w nią zasobnych powoduje zatrzymywanie wody w organizmie. Jej bogatym źródłem są wędliny, kiełbasy, parówki, ryby w puszce, warzywa konserwowe, a także pieczywo i kalorie zapewniają ponadto słodzone napoje, kawowe desery sowicie doprawione śmietanką, pełnotłustym mlekiem, syropami smakowymi i cukrem, zwieńczone ciasteczkiem i bitą śmietaną. A także jadane do nich pyszne ciasta i ciasteczka, drożdżówki, bezy i torty. Polecamy przeczytaćTe produkty mają więcej wapnia niż mlekoTe owoce i warzywa mają więcej witaminy C niż cytryna! Sprawdź, które warto wybieraćChoroby, które utrudniają odchudzanie. Które schorzenia mogą być wrogiem zrzucania kilogramów?Tycie nie zawsze jest efektem stosowania diety niedopasowanej do indywidualnych potrzeb. Są bowiem pewne schorzenia, które zmieniają metabolizm lub w inny sposób utrudniają odchudzanie. Poniższa galeria przedstawia aż 9 takich dolegliwości. W razie podejrzeń, że dotyczy Cię któraś z tych chorób, skonsultuj się z lekarzem. Przez te choroby nie schudniesz! Dostarczasz organizmowi mał... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

8 sztuczek do wypróbowania, gdy waga przestała spadać. Sprawdź, czy się nie przejadasz. Spożywanie zdrowych tłuszczów, takich jak orzechy, oliwa z oliwek i awokado, bez względu na wielkość porcji, może spowodować, że bilans kaloryczny nie będzie ujemny. Nawet najzdrowsze produkty mogą powodować tycie, jeśli ich łączna Początek diety redukcyjnej jest z reguły bardzo trudnym okresem. Nasz organizm nieustannie przypomina, że otrzymuje zbyt mało jedzenia. Oczywiście jest to rzecz bardzo arbitralna, gdyż mózg zaczyna odbierać ten czas jako okres głodu, czyli zagrożenia dla egzystencji organizmu. I dzieje się to nawet w przypadku, gdy redukcja spożywanych kalorii nie jest zbyt drastyczna. Nasz organizm zaprogramowany jest do tego, aby przetrwać. W związku z tym stara czynić cię wszystko, co możliwe, aby zapewnić większą ilość spożywanych kalorii. Stąd zwiększone odczucie głodu na początku diety. Jednak w krótkim czasie czasu, jeśli tylko ograniczenie kalorii nie jest zbyt drastyczne, uczucie głodu się zmniejsza. Początek diety redukcyjnej jest jednocześnie, mimo wszystkich przeciwności, radosnym okresem. Z reguły już po kilku pierwszych tygodniach, czasem może nawet dniach, jeśli wykorzystywana jest np. dieta o bardzo niskiej ilości węglowodanów, można obserwować postępującą poprawę sylwetki i zmniejszenie pokładów tkanki tłuszczowej. To napawa optymizmem, dodaje sił i motywacji, potwierdzając, że nasz wysiłek nie idzie na marne. Tak dzieje się najczęściej przez kilka pierwszych tygodni. Najczęściej jednak z czasem zauważamy, że tempo utraty tkanki tłuszczowej oraz poprawy naszego wizerunku (zmiany możemy śledzić w lustrze lub na zdjęciach - szczególnie warto korzystać z tej drugiej opcji, aby po czasie można było obiektywnie ocenić proces redukcyjny), zaczyna spadać. Czasem nawet wydaje się, że mimo najlepszych starań dieta redukcyjna przestała przynosić efekty… Za tym przychodzi załamanie, które często może prowadzić do pojawienia się myśli: Po co się męczyć…? Przecież i tak nie uda mi się pozyskać tego, o czym marzę… ? Może wcale nie mam tyle nadmiarowych kilogramów…? A to już tylko krok, do porzucenia całej idei diety redukcyjnej, powrotu do złych nawyków żywieniowych oraz możliwego dalszego pogorszenia stanu zdrowia… Może zupełnie inaczej spojrzysz na ten problem, który na dobrą sprawę dotyka każdego, kto stosuje dietę redukcyjną, jeśli będziesz wiedziała, że jest to proces naturalny, bardzo trudny do uniknięcia oraz będziesz znała możliwe przyczyny, których korekta pozwoli wyeliminować albo zmniejszyć, dotkliwość tego procesu. Rozwiązania Na wstępie chciałbym tylko dodać, że jestem przekonany o tym, iż przedstawię jedynie kilka punktów wartych dogłębnej autoanalizy. Lista możliwych przyczyn będzie oczywiście dużo większa. Przyjrzyjmy się zatem temu, na co warto dokładniej zwrócić uwagę w swoim życiu, aby rozpoznać przyczyny i móc przeciwdziałać zastojowi w utracie wagi. Sprawdź, co naprawdę zjadasz. Jeżeli dietę redukcyjną prowadzisz w sposób mało usystematyzowany, jestem przekonany, że znajdziemy wiele pól, które można poprawić i ponownie rozpocząć utratę kilogramów. Policz dokładnie kalorie z ostatnich trzy dni, wliczając to minimum jeden dzień z weekendu. Wiem, że jest to pracochłonne, ale przecież nie chcesz zaprzepaścić początkowych dobrych rezultatów swojej diety. Gdy będziesz wiedziała, że ciągle (w teorii) zjadasz mniej, niż wydatkujesz, jasne będzie, iż problem leży gdzie indziej. Najczęściej jednak, zwłaszcza przy odżywianiu intuicyjnym, problemem jest nie tyle dobór produktów spożywczych, ile wielkość ich porcji. Jeżeli nie ważysz ich, przed poddaniem obróbce, skąd wiesz, że kromka chleba waży tyle, ile zakładałaś, czy plaster sera jest na tyle cienko pokrojony, że dostarcza tylko tylu kalorii, ile chciałaś…? Tę listę można dowolnie rozszerzyć. Podpowiedź - mądrze wybieraj produkty spożywcze i staraj się za każdym razem spożywać dokładnie tak samo duże porcje. Weekend Twój wróg Ciut wyżej wspomniałem o tym, jak ważne jest sprawdzenie dokładne tego, co zjadamy przez kilku dni. Dodałem jednak, że chciałbym, aby do tego “sprawozdania” zaliczyć minimum jeden dzień weekendowy. Większość bowiem z nas, sam również chwytam się na tym “grzechu”, przez dni tygodnia, gdy pracujemy lub uczymy się, z dużą uwagą przestrzega reżimu dietetycznego. Pilnujemy ilości zjadanych kalorii i dbamy o właściwe spożycie białka. Natomiast w weekend wielu z nas, ja czasami również, wyznajemy zasadę: Hulaj dusza, piekła nie ma… I nieważne czy dzieje się to dlatego, że wychodzimy ze znajomymi do miejsc, gdzie kuszą egzotyczne smaki, a nie mamy możliwości kontrolowania wielkości porcji (często słyszę zdanie: szkoda zostawić…), czy też mając więcej czasu w domu podjadamy z nudów różne łakocie - każdy może podstawić tutaj swoją dietetyczną piętę achillesową… Również w weekend można zaobserwować zwiększone spożycie alkoholu, co samo w sobie może nie jest jakimś tragicznym grzechem, jednak jeśli do alkoholu dołączone są inne potrawy to: po pierwsze kalorie z alkoholu mają priorytet metaboliczny, a co za tym idzie wszystko, co zostaje zjedzone razem z nim ma większą szansę trafić do tkanki tłuszczowej, po drugie, jeśli ilość spożytego alkoholu jest znaczna, możemy utracić kontrolę nad świadomym wyborem produktów spożywczych oraz ilością, jaką powinniśmy zjeść. To w prosty sposób będzie prowadziło do zwiększenia spożycia kalorii. W takim przypadku stajemy zatem przed sytuacją: w tygodniu jeden krok do przodu, w weekend krok (lub może nawet dwa) do tyłu. Jeśli dysproporcja spożycia kalorii między dniami tygodnia a weekendem jest ogromna, czasami możemy zaobserwować w nie tylko spowolnienie procesu redukcji tkanki tłuszczowej, ale nawet jego odwrócenie! Mam mniej sił do aktywności ruchowej Jest to naturalna reakcja obronna organizmu, przed nadmiernym wydatkowaniem energii. Nasz mózg mówi w ten sposób: skoro Ty dajesz mi mniej jedzenia, ja sprawię, że będziesz się mniej poruszała. Dzięki temu zaoszczędzimy wspólnie energię, aby przetrwać okres głodu. Idea szlachetna, ale nie sprawdza się w czasach, gdy jedzenia wokół nas jest cały czas w nadmiarze… Zmniejszenie spontanicznej aktywności ruchowej przez nasz organizm może faktycznie skutkować znaczącą redukcją wydatkowanych kalorii. Na tyle dużą, że proces redukcji tkanki tłuszczowej ulega zatrzymaniu. Poza silną wolą, aby więcej się ruszać, można w tym okresie wspomóc się spalaczami tłuszczu nakierowanymi na “zwiększenie chęci do działania”. Już choćby zwykły dodatek kofeiny może dodać nam bodźców do większej aktywności ruchowej. A przecież na tym nie kończą się zalety dobrego spalacza. Uwaga końcowa Nie działaj zbyt pochopnie! Utrata wagi nie jest procesem liniowym! Czasem następuje bardzo szybko, a czasem na kilka dni, zupełnie zanika! Ewentualne zmiany warto, po dogłębnej analizie ww. punktów, które wymieniłem wyżej, wprowadzać w życie, jeśli zatrzymanie utraty tkanki tłuszczowej trwa dłużej niż 3 tygodnie. Można też wykonać obliczanie BMI ręcznie wg wzoru BMI = waga (kg) / wzrost^2 (m), a następnie sprawdzić wynik w tabeli. Pamiętajcie, że BMI kobiet, BMI mężczyzny i BMI dziecka są różne, dlatego też potrzebna wam jest odpowiednia tabela BMI.
Na początku szło ci całkiem nieźle – po tygodniu było 2 kilo mniej, po kolejnym tygodniu 1 kilo, a teraz... waga stoi. Co się stało? Przecież ćwiczysz tak samo intensywnie, trzymasz się ustalonej diety, a progresu nie widać. Na początku szło ci całkiem nieźle – po tygodniu było 2 kilo mniej, po kolejnym tygodniu 1 kilo, a teraz... waga stoi. Co się stało? Przecież ćwiczysz tak samo intensywnie, trzymasz się ustalonej diety, a progresu nie widać. Dlaczego waga stoi w miejscu? 1. Błędy w diecie – podczas diety można popełnić oczywiście dużo różnych błędów. Najczęściej zdarza się, że mimo względnego trzymania się założeń diety, jednak zdarza się podjadać – i nie chodzi o kalorycznego ptysia czy paczkę czipsów, ale o pozornie niewinne rzeczy, jak garść orzechów czy nieplanowane jabłko tuż po posiłku. Jeśli twój plan dietetyczny opracował dietetyk, to z pewnością nie bez powodu ułożył posiłki w takiej, a nie innej kolejności – wziął pod uwagę to, jak dużo czasu organizm potrzebuje na to, by strawić danie. Czy wiesz, że jabłko zjedzone na czczo zostanie strawione w pół godziny, a po posiłku już potrzebuje kilku godzin? Nie jest to bez wpływu na przemianę materii i w konsekwencji na powodzenie diety. Jak sobie z tym poradzić? Zacznij prowadzić swój dzienniczek dietetyczny, żeby zweryfikować, czy faktycznie ściśle trzymasz się diety. Kasia gotuje z amerykańskie donuty 2. Spalanie mniejszej liczby kalorii niż się sądzi – w internecie znajdziesz mnóstwo tabel i aplikacji, które obliczają, ile kalorii spala się, wykonując dane ćwiczenie. Niestety te dane są tylko orientacyjne i nie powinnaś traktować ich jak wyrocznię. Liczba spalonych kalorii zależy też od kondycji organizmu, od ilości mięśni i tłuszczu, od sprzętu (tak, tak!) i wielu innych niuansów. Natomiast krokomierz obliczy, że skoro przeszłaś drogą z uczelni do pracy w określonym czasie, to na pewno spaliłaś np. 126 kalorii i nie weźmie pod uwagę tego, że cały czas miałaś z górki, szłaś w szpilkach lub adidasach albo ostatni odcinek stojąc na ruchomych schodach, a nie wspinając się na własnych nogach na 3 piętro. 3. Brak modyfikacji diety i ćwiczeń – im więcej ważysz, tym więcej potrzebujesz kalorii, a także tym więcej spalasz kalorii. Dlatego jeśli twoja waga się zatrzymała, być może musisz zmniejszyć liczbę przyjmowanych kalorii oraz zwiększyć intensywność treningu, ponieważ wykonując te same ćwiczenia bez 10 kilogramowego obciążenia, spalisz mniej. Zwiększaj także trudność ćwiczeń, ponieważ im ćwiczenie jest dla ciebie łatwiejsze, tym mniej włożysz wysiłku w jego wykonanie. 4. Minął pierwszy etap odchudzania – to, że w pewnym momencie waga stoi, jest czymś naturalnym. Na samym początku odchudzania tracisz przede wszystkim wodę i cukry, a dopiero później zaczynasz spalać tłuszcze. Utrata wody z organizmu zawsze jest widoczna na wadze. Jeżeli jesteś pewna, że przestrzegasz diety i ćwiczeń, w dodatku odpowiednio je stopniujesz, bądź cierpliwa – waga w końcu ruszy, tylko organizm potrzebuje więcej czasu na to, by zmusić tłuszcz do spalania. 5. A może waga stoi, ale ty wciąż chudniesz – być może twoja waga stoi, ale nie dlatego, że dieta i ćwiczenia są nieskuteczne, tylko dlatego, że tracisz tkankę tłuszczową, a budujesz w ich miejsce mięśnie, które ważą więcej. Dlatego najskuteczniejszym sposobem kontroli tego, jak wyglądają postępy w odchudzaniu jest nie samo ważenie się, ale także sprawdzanie swoich wymiarów.
A waga stoi w miejscu i ani drgnie. Dlaczego? Otóż skuteczne odchudzanie to nie tyle szereg wyrzeczeń, co ograniczenie produktów, które wyrządzają nam najwięcej szkody – należy do nich jedzenie wysokokaloryczne i pokarmy, które źle wpływają na funkcjonowanie narządów wewnętrznych. Odpowiedzi Zumka332 odpowiedział(a) o 20:05 Więcj ćwiczyć i sie zdrowo odzywiać same ćwiczenia nie pomogą Czechu.. odpowiedział(a) o 20:05 Też tak mam woja waga stoi w miejscu , a ja już nie wytrzymuje na tej diecie 1000kcal , jestem ciągle głodny i podjadam fast foody ... Moze masz zrypany metabolizm ? Nie przemuj sie ze stoi w miejscu czasami tak jest że ta waga stoi miesiąć czy dwa ale potem rusza i jest wielki szok , mówię ci rób swoje walcz a zobaczysz że waga ruszy nie poddawaj się , wierzę w ciebie :)))))))) Może zatrzymała ci się woda w organizmie? blocked odpowiedział(a) o 20:06 ジュリア odpowiedział(a) o 20:10 bo toze cwiczysz moze czasem cos podjadasz? ale poczekaj i cwicz codziennie a do godziny nic nie jesz. To normalne. Podczas ćwiczeń waga może nawet wzrosnąć bo nabierasz mięśni a one ważą wiecej od tłuszczu :)Chyba że może robisz coś źle. Stosujesz się do wszystkich wskazówek opisanych tu: [LINK] ? shanuee odpowiedział(a) o 21:22 To wszystko przez zatrzymanie się wody w twoim organiźmie. Najszybciej się jej pozbędziesz podczas biegu gdy będziesz miał/a brzuch lub uda obwinięte folią śniadaniową. Uważasz, że ktoś się myli? lub Zwiększ spożycie białka w diecie. Zadbaj o spontaniczną aktywność fizyczną. Wysypiaj się i dbaj o regenerację. Dieta przyspieszająca metabolizm. Co przyspiesza metabolizm – pikantne przyprawy. Kawa a metabolizm. Picie wody a metabolizm. Zaburzenia metabolizmu w niedoczynności tarczycy. Zaburzenia hormonalne a szybkość metabolizmu.

Witam serdecznie, Przede wszystkim powinna Pani sprawdzić hormony tarczycy, problemy z nadwagą i niemożność zrzucenia zbędnych kilogramów mogą się wiązać z jej niedoczynnością. W procesie odchudzania, kiedy organizm przechodzi na dietę o ograniczonej ilości kilokalorii, metabolizm ulega zmniejszeniu. Prawdopodobnie tak stało się w Pani przypadku. Nie należy się tym martwić, ponieważ dzieje się tak zawsze. Powinna Pani utrzymać dietę i aktywność fizyczną, a Pani waga znów zacznie spadać. Z innych praktycznych rad mogę Pani polecić zrezygnowanie z parówek, pasztetów. Nabiał (jogurty, kefiry) powinna Pani wybierać naturalne, niesłodzone, z zawartością DO 1,5% tłuszczu. W każdym posiłku powinny znaleźć się warzywa, natomiast owoce w jednym z nich w ilości 100g, nie więcej. Jeśli po dwóch tygodniach stosowania diety i regularnych ćwiczeń Pani masa ciała nie spadnie, proszę napisać swój jadłospis. Postaram się wyłapać z niego ewentualne błędu i doradzić Pani jak go zmienić na lepsze. Pozdrawiam

Dlaczego waga stoi w miejscu pomimo diety i treningów? Sprawdź, co możesz robić źle! Brak efektów odchudzania – sprawdź, jakie błędy popełniasz! Redukcja masy ciała to złożony proces, na który składa się kilka istotnych czynników, w tym odpowiednia dieta i aktywność fizyczna. Schudłam 2 kg i waga stoi w miejscu Dlaczego waga stoi na deficycie Waga stoi w miejscu mimo deficytu Waga stoi w miejscu mimo diety i ćwiczeń Waga nie spada mimo deficytu Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna. Organizm przestawiony na nowy tryb pracy, potrzebuje krótkiej przerwy by, dostroić do niego metabolizm. Wyświetl całą odpowiedź na pytanie „Dlaczego mimo diety waga stoi w miejscu”… Schudłam 2 kg i waga stoi w miejscu Efekt plateau – co to jest? Efekt plateau pojawia się mniej więcej po trzech tygodniach stosowania diety i trwa od jednego do trzech tygodni. Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna. Dlaczego waga stoi na deficycie Winowajcą tej sytuacji może być kortyzol czyli hormon, który Twój organizm wytwarza w odpowiedzi na stres. Przedłużający się deficyt kaloryczny (zwłaszcza ten zbyt restrykcyjny) bardzo podnosi poziom kortyzolu. Winowajcą tej sytuacji może być kortyzol czyli hormon, który Twój organizm wytwarza w odpowiedzi na stres. Przedłużający się deficyt kaloryczny (zwłaszcza ten zbyt restrykcyjny) bardzo podnosi poziom kortyzolu. Waga stoi w miejscu mimo diety i ćwiczeń Jest to normalna reakcja organizmu na nagłą zmianę sposobu odżywiania. Zmianie ulega ilość dostarczanych kalorii, tempo przemiany materii i gospodarka hormonalna. Organizm przestawiony na nowy tryb pracy, potrzebuje krótkiej przerwy by, dostroić do niego metabolizm. Waga nie spada mimo deficytu To się rozumie „samo przez się” – jeśli jest deficyt, to oczywistą konsekwencją jest redukcja masy ciała. Nie ma redukcji, to znaczy, że nie ma deficytu energetycznego. Jest tak niezależnie, co jesz, jak się ruszasz, jaki jest stan twojego zdrowia i ile już redukujesz. .
  • 84my41knfq.pages.dev/104
  • 84my41knfq.pages.dev/622
  • 84my41knfq.pages.dev/774
  • 84my41knfq.pages.dev/631
  • 84my41knfq.pages.dev/279
  • 84my41knfq.pages.dev/400
  • 84my41knfq.pages.dev/565
  • 84my41knfq.pages.dev/912
  • 84my41knfq.pages.dev/170
  • 84my41knfq.pages.dev/532
  • 84my41knfq.pages.dev/880
  • 84my41knfq.pages.dev/936
  • 84my41knfq.pages.dev/958
  • 84my41knfq.pages.dev/4
  • 84my41knfq.pages.dev/708
  • dlaczego mimo diety waga stoi w miejscu