To prawie 162 półlitrowe butelki na głowę mieszkańca Wspólnoty – wynika z danych, jakie w piątek, Międzynarodowy Dzień Piwa i Piwowara, opublikował Eurostat. Do tego trzeba doliczyć prawie 900 mln litrów piwa o zawartości poniżej 0,5 proc. alkoholu. Już co dziesiąte piwo z UE produkowane jest w Polsce Fot.: Marcin Bielecki Polska jest jednym z najbardziej rozwiniętych na świecie rynków, jeśli chodzi o liczbę dostępnych stylów piwnych. W 2018 roku – według podsumowania bloga Piwna Zwrotnica – 243 działające w Polsce browary wypuściły na rynek rekordową liczbę co najmniej 2013 nowych piw w ponad 60 stylach piwnych. Oznacza to, że w Polsce tylko w ciągu jednego roku warzy się piwa w więcej niż połowie sklasyfikowanych na świecie nigdy nie było alkoholem jednorodnym. W Polsce mogło się tak wydawać do rozpoczęcia przez PINTĘ w 2011 roku tzw. piwnej rewolucji, w ramach której piwowarzy domowi postanowili przywrócić smak rynkowi zalanemu przez koncernowe eurolagery. Szybko okazało się, że całkiem duża grupa konsumentów chce regularnie próbować innych piw, a poszukiwanie nowych doznań stało się wzorcem zachowania na rynku piw rzemieślniczych. Kraft daje kolory i smaki„Mieliśmy okazję na własne oczy poznać kilkadziesiąt rynków piwnych świata i jesteśmy pewni, że pod kątem kreatywności i zróżnicowania w piwnych stylach polscy piwowarzy należą do światowej czołówki ” – mówi Ziemowit Fałat, współwłaściciel i główny piwowar Browaru PINTA. Jego zdaniem w wielu krajach typowy jest model, w którym browar skupia się na 4-6 najpopularniejszych stylach i sporadycznie sięga po nowości. W Polsce jest inaczej. Jak podaje blog Piwna Zwrotnica, w 2018 roku najwięcej premierowych piw wypuściły browary stacjonarne: Ziemia Obiecana (39), Piwne Podziemie (32), Hopium i Pracownia Piwa oraz kontraktowy browar Golem (po 30). Wszystkie są małymi browarami rzemieślniczymi. „Piwną różnorodność w Polsce tworzą browary rzemieślnicze, które zajmują zaledwie około 1 proc. rynku, ale dają mu 90 proc. kolorów i smaków” – podkreśla Ziemowit Fałat, którego kontraktowy Browar PINTA uwarzył w minionym roku 35 nowych piw, stosując 28 odmian chmielu, 39 rodzajów słodu i 15 szczepów jeden z najbardziej rozwiniętych rynków piwnych świata uchodzi Belgia, która ma zdecydowanie najwięcej miejscowych stylów piwnych. Polska ma w zasadzie tylko jeden własny styl – Grodziskie. Jesteśmy też cenieni na świecie za portery bałtyckie. Jednak od kilku lat wyróżnia nas entuzjazm i kreatywność piwowarów, którzy jeżdżą po świecie szukając ciekawych odmian chmielu i dodatków albo warzą kooperując z zagranicznymi browarami. Tylko w 2018 roku w ten sposób powstało w różnych miejscach świata 55 premierowych miesiąc inne piwoPod względem liczby uwarzonych piw w 2018 roku najpopularniejszą rodziną stylów piwnych w Polsce było IPA (India Pale Ale). Inne często wykorzystywane grupy stylów to: Pale Ale, Stout, piwa pszeniczne, piwa kwaśne i portery. Mimo tego bogactwa stylów polscy piwosze nadal najczęściej sięgają po europejski jasny lub mocny lager. Rynek się jednak nieustannie zmienia, o czym świadczy wprowadzenie piw w stylu American Pale Ale i India Pale Ale do stałej oferty działających w Polsce koncernów 4 lat rozwija się wyjątkowa akcja piwna jaką jest PINTA Miesiąca. Co miesiąc w pubach w całej Polsce piwosze mogą spróbować zupełnie nowego, czasem eksperymentalnego piwa. Akcja rozpoczęła się w lutym 2015 roku w 57 lokalach, do których w sumie trafiało 70-80 beczek tak niezwykłych piw jak: bezglutenowa IPA, Kentucky Common – najpopularniejszy styl knajp z Louisville przed wprowadzeniem prohibicji, Lichtenhainer – zapomniany gatunek piwa produkowanego do II wojny światowej w miasteczku Lichtenhain, na obrzeżach niemieckiej Jeny, czy Espresso Lager – mocny, ciemny lager z dodatkiem gwatemalskiej kawy. Jak dotąd w ramach akcji można było spróbować piw w 46 stylach. W 2019 roku akcja będzie mieć swoją jubileuszową 5. edycję w 115 pubach, do których co miesiąc trafi ok. 180 beczek nietuzinkowych piw. „W większości miejsc, oprócz firmowego pubu PINTY we Wrocławiu, okres ich dostępności można porównać do kilkugodzinnego życia motyla” – nie ukrywa Ziemowit coraz łatwiej dostępnaPiwa które wzbudzą pozytywne emocje w pubach w ramach PINTY Miesiąca są warzone na większą skalę i trafiają do regularnej sprzedaży. W taki sposób PINTA wprowadziła do sklepów piwa w 14 stylach, min.: owocowe ale „SangriAle”, kwaśne dzikie porzeczkowe ale „Kwas Jota”, czy truskawkowa Milkshake IPA – „Shakalaka IPA”. Wszystkie warzone z użyciem świeżo wytłaczanych soków i przecierów, bez używania ekstraktów czy tej piwnej różnorodności zainteresowane są nie tylko sklepy specjalistyczne i duże sieci handlowe, ale również małoformatowe sklepy detaliczne, które w 2018 roku miały największy udział we wzroście sprzedaży piw rzemieślniczych i regionalnych. Własną sieć franczyzowych pubów buduje Browar PINTA, oferując „cenioną przez klientów powtarzalność sprawdzonych piw rzemieślniczych i stały dostęp do nowości”. Pierwszy lokal PINTA Wrocław działa od września 2018 roku, a kolejne są właśnie być dobrze poinformowany w tematach budżetu domowego, prowadzenia biznesu i ważnych zmian w prawie? Kliknij w ten tekst i polub nas na Facebooku! Naprawdę warto!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Wskaźnik spożycia czystego alkoholu na jedną osobę powyżej 15. roku życia w Polsce wynosił 11,6 litra (2018); dzieci wiele razy w ciągu roku widzą pijanych rodziców.
Blisko 80-proc. wzrost segmentu piw bezalkoholowych to dominujący trend na rynku piwa w 2018 roku. Dynamiczny rozwój kategorii piwa bezalkoholowego obserwowany jest w wielu krajach Europy od kilku lat, jednak to w Polsce tempo jej wzrostu jest największe. -Klienci na takim nasyconym rynku jakim jest polski rynek piwa, sięgają coraz częściej po piwne specjalności, sięgają po różne nowości piwne, sięgają po piwa które my klasyfikujemy w takich w klasach powyżej rynku, czyli piwa premium czy super premium- mówi 2018 był kolejnym rokiem wzrostu dla piw bezalkoholowych (do 0,5% zawartości alkoholu), z rekordowo wysoką dynamiką na poziomie 79,8 proc. według danych Nielsena. Kategoria rozwija się przede wszystkim za sprawą segmentu piw 0,0%, który w ubiegłym roku niemal potroił swoją wartość, a udział całej kategorii 0,0% - 0,5% w rynku piwa w Polsce to dzisiaj 3,1 proc. w ujęciu także:Telemarketerzy nękają cię telefonami? Często robią to niezgodnie z prawemCoraz mniej Ukraińców w PolsceW Polsce jest duży wstyd i kompleks wódki, ale powoli się go wyzbywamyJak mówimy o wzroście wartości rynku, to ta wartość rynku i ten wzrost wywodzi się z kilku czynników. Po pierwsze lekko rośnie cena piwa, ale przede wszystkim mamy do czynienia z premiumizacją. Klienci na takim nasyconym rynku jakim jest polski rynek piwa, sięgają coraz częściej po piwne specjalności, sięgają po różne nowości piwne, sięgają po piwa które my klasyfikujemy w takich w klasach powyżej rynku, czyli piwa premium czy super premium. To są kategorie, które rosną najszybciej- tłumaczy w rozmowie z AIP Bartłomiej Morzycki, Dyrektor Generalny Browary Odchodzimy od piw najtańszych. Kategorie piw pod markami własnymi supermarketów, piw mocnych, piw za kategorii ekonomicznej tracą na znaczeniu- dodajeMasz mieszkanie? Za użytkowanie wieczyste nie musisz płacić w tym rokuOd maja 2019 roku w Polsce nie kupimy papierosów?PiS zwiększając ilość niedziel z zakazem handlu wyciąga dywan na którym stoiPod względem wartości, w roku 2018 piwowarzy zanotowali duże wzrosty we wszystkich segmentach premium – na poziomie 15,7 proc., a sama kategoria najdroższych piw urosła aż o blisko 40 proc. Tym tendencjom nieodmiennie towarzyszy dalszy dynamiczny rozwój kategorii piwnych specjalności, które w 2018 roku urosły 22,5 proc. pod względem wartości. Z drugiej strony, rynek piw ekonomicznych skurczył się o 4,5 proc. Zdaniem piwowarów, premiumizacja kategorii piwa, poszukiwanie nowych smaków i piwa bezalkoholowe to najważniejsze kierunki rozwoju sektora piwowarskiego. Obserwując zmieniające się potrzeby klientów i oczekiwanie przez nich różnorodności w ofercie piw, każdego roku browary warzą i wprowadzają na rynek nowości różniące się stylami, smakiem, dodatkami i zawartością alkoholu. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Altria – jedna wielka rodzina. Altria Group to międzynarodowy koncern, który posiada 100% akcji danej firmy lub jest współudziałowcem spółek różnych branż. Często członkowie jej zarządu posiadają własne firmy lub wchodzą w skład zarządu innych firm. Do 2003 roku firma funkcjonowała pod nazwą Philipp Morris Companies. W Nielsenie monitorowanych jest 14 kategorii napojów alkoholowych. Spośród nich wybranych zostało 10, na które Polacy wydali w 2018 najwięcej pieniędzy w handlu detalicznym. Niepodzielnie rządzi piwo – rekordowa sprzedaż w 2018 roku Piwo to druga po papierosach największa kategoria FMCG w Polsce. W 2018 Polacy wydali na złoty trunek rekordowe 16,7 mld zł, przy czym ta kwota nie uwzględnia sektora gastronomicznego czy imprez masowych – jest to wyłącznie sprzedaż detaliczna. Pomiędzy 2018 a 2017 wartościowa sprzedaż piwa wzrosła o 7,1%, co dla browarów z pewnością było pozytywnym zaskoczeniem. Na tak wysoki wzrost wpływał przede wszystkim znakomity sezon, wysoka temperatura utrzymywała się praktycznie od kwietnia do października, a dodatkowo w czerwcu odbyły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, które zawsze dodatkowo napędzają sprzedaż. Z drugiej strony ponadprzeciętnie szybko wzrastała sprzedaż piwnych specjalności – od porterów po weizeny a także piw bezalkoholowych. Te ostatnie, z 80% wzrostem sprzedaży, okazały się prawdziwym hitem roku 2018 na całym rynku napojów – nie tylko tych alkoholowych – komentuje Adam Dużyński, konsultant w Nielsenie. Wódka – smaki zdobywają serca Polaków Rynek wódki, w którym zawierają się też likiery na bazie wódki, jest trzecią największą kategorią FMCG w Polsce, na którą w 2018 wydaliśmy ponad 11 mld zł. Rynek czystej wódki od jakiegoś czasu nie wykazuje większych wzrostów sprzedaży, choć i w nim wyraźny jest odwrót od produktów economy na rzecz wódek premium. Jednak prawdziwym przebojem sprzedaży są tzw. „smakowe małpki” – produkty smakowe w pojemnościach 200 ml i mniejszych, w 2018 zwiększyły swoją sprzedaż o prawie 10% powiększając swój udział w kategorii do ponad 17%. Jeśli chodzi o smaki to od lat najpopularniejszymi smakami są wiśnia i cytryna, natomiast w szybkim tempie rośnie sprzedaż napojów o smaku pigwy czy maliny – dodaje Dużyński. W sumie rynek wódki wzrósł jedynie o 0,9% . Whisky – sprzedaż bursztynowego trunku wzrosła aż 11% Kategoria whisky szturmem zdobyła serca Polaków. Jeszcze 20 lat temu uznawana za produkt luksusowy, dziś jest trzecią największą kategorią alkoholową pod względem sprzedaży w Polsce, na którą Polacy wydali w ubiegłym roku ponad 2,3 mld zł. I nic nie wskazuje na to, by ten wzrost miał się zatrzymać – w samym 2018 sprzedaż bursztynowego trunku wzrosła aż 11%. Aktualnie opcji na rynku jest wiele – od whisky leżakowanych 12 czy 18 lat, przez odmiany smakowe, te produkowane z żyta aż po marki wywodzące się z krajów azjatyckich. Wino stołowe – tak, ale głównie w wersji premium Wino stołowe jest aktualnie czwartą największą kategorią alkoholową w Polsce – w ubiegłym roku została zrzucona z piedestału przez whisky. Niemniej wzrost tej kategorii, w 2018 wyniósł 7,1%. Wino to kategoria, w której najbardziej widać trend tzw. premiumizacji – o ile segmenty economy i mainstream praktycznie stoją w miejscu, to segmenty premium rosną w tempie powyżej 20%. Zmienia się też struktura krajów pochodzenia wina – te z krajów byłego bloku wschodniego, takich jak Węgry czy Bułgaria – tracą udziały, bardzo zyskują zaś wina z krajów Nowego Świata takich jak Chile, Australia czy RPA – zaznacza ekspert z Nielsena. Wino musujące – dominuje Prosecco i Cava Wino musujące rozwija się w bardzo wysokim tempie 9%. Dzieje się tak głównie za sprawą tak modnych ostatnio Prosecco i Cavy, które są prawdziwym hitem w kategorii – sprzedaż tych odmian wzrosła w 2018 odpowiednio o 46% i 22%! Co ciekawe, już drugi rok z rzędu spada sprzedaż szampana, który przestał cieszyć się aż takim uznaniem, częściowo ze względu na wspomnianą konkurencję produktów z Włoch i Hiszpanii – podkreśla ekspert. Brandy – koniak traci na wartości Na rynku brandy, choć od lat stabilnym (sprzedaż w 2018 spadła o 0,8%), zaczynają być widoczne trendy z pozostałych kategorii alkoholowych. Sprzedaż koniaku (który stanowi ok 14% wartości kategorii) jest w zasadzie płaska. Spada za to sprzedaż brandy z segmentów economy i mainstream, łącznie o 3,4%, szybko za to rośnie sprzedaż produktów premium – aż o 12,3%. Wermut – modny drink ratuje kategorię Kategorię wermutów, można podzielić na dwie części – klasyczne wermuty, oraz bittery i aperitiwy. Te ostatnie produkty notują wysokie poziomy wzrostu, po części ze względu na przychodzącą z krajów Europy Zachodniej mody na drinki typu Spritz. Z kolei sprzedaż samych wermutów spada niemal dwucyfrowo. Likiery na bazie mleka – zakochaliśmy się w słonym karmelu Mleczne likiery to kolejna stabilna kategoria, w której triumfy świecą produkty premium przy spadającej sprzedaży klasycznych produktów mainstream i economy. Ciekawe wnioski można wyciągnąć gdy spojrzymy na smaki likierów mlecznych. Dwa najpopularniejsze – kawowy i jajeczny – tracą sprzedaż, podczas gdy wzrasta smak cytrynowy i irish cream. Przebojem kategorii w 2018 roku, tak jak kilku innych kategorii FMCG, jest natomiast słony karmel. Wino deserowe – spopularyzowane na jarmarkach Wina deserowe to kategoria której głównym motorem napędowym (prawie 12% wzrostu) sprzedaży są grzańce. Moda na wino z dodatkami przypraw, aromatu cytrusów i cukru przyszła do Polski z krajów alpejskich a w kraju została spopularyzowana przez coraz chętniej odwiedzane jarmarki świąteczne. Rum – nowe trendy Rum zamyka dziesiątkę najchętniej spożywanych przez Polaków alkoholi. Rum to obok ginu i whisky najszybciej rosnąca kategoria alkoholowi mocnych. W jego przypadku ciekawym trende jest fakt, że o ile w okresie okołoświątecznym wzrasta sprzedaż wszystkich rodzajów alkoholu z cukru trzcinowego – złotej, przyprawowej, ciemnej i jasnej. Jednak ten ostatni segment notuje przy tym dodatkowy szczyt sprzedażowy w lecie, jako że jest składnikiem wielu coraz popularniejszych orzeźwiających drinków, takich jak mojito – puentuje Adam Dużyński z Nielsena. Dla odmiany, aż o 46 proc. produkcję w tym okresie zwiększyła Holandia, która znalazła się tuż za Polską w rankingu. W 2016 r. produkcja piwa w tym kraju wyniosła tylko 2,6 mld litrów. Autor: Artykuł promocyjny dostarczony przez Data: 17-01-2020, 13:40 Strona 2 z 3 Zobacz galerię Świadomość tego, co zdrowe, wpływa także na upowszechnianie się trendów związanych z dbaniem o środowisko. Konsumenci coraz chętniej wspierają wytwórców, którzy głośno mówią o tym, że opracowują sposoby zmniejszenia odpadów powstających w procesie warzenia, zmniejszają ślad węglowy czy chronią chmiel i inne zbiory przed „ulepszeniami” oraz skutkami zmiany klimatu. Na rynku europejskim są już browary, które na przykład ograniczają marnowanie żywności (w duchu trendu zero waste), zastępując jedną trzecią jęczmienia niezbędnego do warzenia nadwyżką chleba7. Moda na różnorodność – szalone smaki, piwa sezonowe, lokalne składnikiSzukasz magazynu do wynajęcia. Zobacz ogłoszenia na Rok 2019 stał pod znakiem różnorodności. Jeszcze w 2018 roku nastąpiło rozluźnienie przepisów dotyczących tego, które napoje słodowe można zaklasyfikować jako piwo. Wpłynęło to znacząco na zwiększającą się różnorodności w recepturach. Browarnicy, szczególnie kraftowi zaczęli wprowadzać zaskakujące składniki piw. W Japonii pojawiły się napoje z dodatkiem arbuza, nasion kolendry, a nawet sosu sojowego i wodorostów8. W Europie rozpoczęło się szaleństwo na piwa o smaku Rose (różowego wina), które poza delikatnym smakiem ma charakterystyczny różowawy kolor9. Z kolei w Stanach umocnił się trend na piwa kawowe (połączenie robusty, aromatów waniliowych i 5% alkoholu)10. Na polskim rynku także obserwowaliśmy wysyp radlerów i piw smakowych. Częściej pojawiać się będą także piwa sezonowe. Ponadto plantatorzy wkładają wiele wysiłku w wyhodowanie nowych, ciekawszych odmian chmielu. Co więcej, przywracają te zapomniane. Jakiś czas temu w Polsce udało się odratować niemal utraconą już odmianę Zula11. Klienci zdają się też bardziej niż kiedykolwiek wybierać produkty lokalne. Regionalne browary, zarówno te małe i rzemieślnicze, jak i duże, budzą duże zainteresowanie. Jon Kielty, główny browarnik Big Alice Brewing z Nowego Yorku wspomina: „Najlepszy nowy trend, jaki widzę, to starania piwowarów decydujących się na pozyskiwanie lokalnych zbóż, chmielu i owoców z upraw w ich rodzinnych stanach”12. Tłumaczy, że lokalne pozyskiwanie słodu i chmielu pozwala „nawiązać bliskie relacje z rolnikami, aby lepiej zrozumieć, skąd pochodzą składniki, i zwiększyć szacunek dla tego, jak do nas docierają”13. Klienci doceniają takie podejście, chcą wspierać to, co swojskie i znajome.

Jakie są najpopularniejsze piwa na świecie w zależności od kraju? Według kompilacji przygotowanej przez witrynę Vinepair, w Polsce króluje Tyskie, w Stanach – Bud Light, w Kanadzie – Budweiser, w Niemczech – Ottinger. Mapa to ekscytująca wyprawa po znanych i nieznanych gatunkach piwa.

Piwa 0 % mają już swojej ofercie niemal wszystkie większe, mniejsze i te najmniejsze browary. Od 2018 roku rynek piw bezalkoholowych notuje dynamiczne wzrosty. Stają się one alternatywą dla słodkich napojów bezalkoholowych, po które sięgać mogą nawet kierowcy, rowerzyści czy sportowcy. Kupować je mogą nawet osoby niepełnoletnie. Na sklepowych półkach znajdujemy dziś już nie tylko pozbawione alkoholu lagery czy pilsy, ale style charakterystyczne dla piwnej rewolucji, czyli piwowarstwa rzemieślniczego coraz więcej mocno chmielonych piw górnej fermentacji. – Zmiany konsumenckich preferencji dostrzegają nie tylko duże koncerny. Segment, który dotychczas był domeną największych rynkowych graczy, w tym roku zyskał na znaczeniu w browarach rzemieślniczych. Piwa bezalkoholowe to kategoria, która na sklepowych półkach cały czas rośnie – mówi Marek Skrętny, dyrektor marketingu i rozwoju Browaru Amber. Najdynamiczniej rozwijającym się segmentem kategorii piwa w Polsce są według firmy Nielsen produkty bezalkoholowe - zarówno te stricte pozbawione alkoholu, czyli 0,0% jak i te, które posiadają poniżej 0,5% objętości alkoholu. Piwa bezalkoholowe stały się już samodzielną kategorią rynku. Stanowią około 5 proc. rynku piwa i taki sam odsetek w odniesieniu do całego rynku napojów bezalkoholowych. Według Marcina Cyganiaka, dyrektora komercyjnego w firmie Nielsen, wartość rynku piw bezalkoholowych to ok. 822 mln zł, zaś w 2020 roku będzie można mówić już o 1 miliardzie złotych. Porównując udział piw bezalkoholowych w całej kategorii piwa w krajach sąsiadujących z Polską, wypadamy niemal dokładnie pośrodku między Rosją a Niemcami. U naszych zachodnich sąsiadów piwa 0,0% odpowiadają za 7,5 proc. rynku piwa w ogóle, w Rosji stanowią one 2,3 proc. rynku, zaś u nas – 4,7 proc., podobnie jak u Czechów i Słowaków - odpowiednio 4,6 i 4,9 proc. Z kolei z danych GUS o produkcji alkoholi w 2019 roku wynika, że spadki zanotowały miody pitne, czy wina gronowe i napoje fermentowane, cydr, a także piwo, jednak piwo bezalkoholowe było bezapelacyjnie liderem wzrostów produkcji. Więcej czytaj na Niniejsza strona internetowa należy do spółki Browar Brokreacja S.A. z siedzibą w Krakowie, która prowadzi przy jej wykorzystaniu ofertę publiczną oraz akcję promocyjną oferty publicznej w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych.

Snow to najpopularniejsze piwo na świecie. Piwosze wypili w zeszłym roku ponad 10 mld litrów tego trunku. Ale nie kupimy go w Europie. Jakie są inne najchętniej kupowane złote napoje?1. Snow. Chińczycy wypili w 2013 r. 10,3 mld litrów Snow, co czyni go najpopularniejszym piwem na świecie. Chcielibyście go spróbować? Niestety, musicie kupić bilet do Chin i wskoczyć do samolotu, ponieważ Snow sprzedawany jest tylko w Państwie Środka. Snow produkowany jest przez koncern SABMiller i jego lokalnego partnera China Resources Enterprise. W marka miała 5,3 proc. udział w rynku Tsingtao. Początki tego piwa sięgają 1903 r., kiedy grupa niemieckich osadników założyła browar w Qingdao (dawniej Tsingtao) we wschodnich Chinach. Firma na przestrzeni lat trafiała w różne ręce. W czasie okupacji japońskiej browar został skonfiskowany przez Japończyków. Kilka lat po II wojnie światowej przejął go przez rząd komunistyczny, aż w końcu na początku lat 90. został sprywatyzowany. W 1972 r. Chińczycy rozpoczęli eksport tego pilznera o 4,7 proc. zawartości alkoholu do USA. W Qinqdao co roku odbywa się wielki festiwal piwa podobny do bawarskiego Oktoberfest. Głównym celem imprezy jest popularyzacja marki na terenie Bud Light. Ten orzeźwiający trunek o delikatnym chmielowym aromacie jest najlepiej sprzedającym się piwem w Stanach Zjednoczonych. To młodszy brat Budweisera (o nim poniżej). Bud Light ma 4,1 proc. alkoholu i 2,6 proc. udziału w światowym rynku, co przekłada się na 5,1 mld litrów wypitego trunku. Jednak miłośnicy piwa często twierdzą, że brakuje mu Budweiser. Na puszce tego amerykańskiego piwa produkowanego przez koncern Anheuser-Busch InBev widnieje napis "Król piw", ale na liście najpopularniejszych napojów tego typu zajął dopiero 4. miejsce. W ub. r marka posiadała 2,2 proc. udział w rynku sprzedając 4,4 mld Skol. Piwo o zawartości od 4,7 do 5 proc. powstało z połączenia sił kilku europejskich browarów w 1959 r. W USA nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Za to zdecydowanym nr. 1 jest w Brazylii. Popularne jest również w Hongkongu, Australii i Yanjing. Trzecie piwo z Chin, które znalazło się w zestawieniu, powstało w 1980 r. Na jego butelce możemy przeczytać, że jest to "oficjalne piwo Chin", jego właścicielem jest bowiem chiński rząd. W 2008 r. było jednym ze sponsorów igrzysk olimpijskich w Heineken. To piwo warzone od blisko 150 lat jest dumą Holandii. Popularne niemal w całej Europie, mocną pozycję ma również w USA i Australii. Złoty trunek o 5 proc. zawartości alkoholu przez pewien czas produkowany był z kukurydzy, obecnie powstaje ze słodu jęczmiennego z domieszką pszenicy. W ub. r. piwosze wypili 2,8 mld litrów dokonał w ostatnich latach szeregu przejęć i produkuje teraz piwa Sol i Amstel oraz cydr Stringbow. Jest też właścicielem Grupy Żywiec, produkującej wiele polskich marek Harbin. Kolejny browar z Chin. Nazywa się tak samo jak miasto, z którego pochodzi. Harbin znajduje się w północno-wschodniej części kraju, niedaleko granicy z Rosją. W wyprodukowano 2,8 mld litra tego Brahma. To brazylijskie piwo warzone od 1888 r. Jest kolejnym produktem ze stajni Anheuser-Busch InBev. Piwo można kupić w Rosji, Turcji, Hiszpanii i USA. Niezwykle popularne jest także w wielu krajach Ameryki Południowej. Zawiera od 4 do 5 proc. alkoholu, w zależności od kraju. Brahmę można kupić w wielu odmianach, np. w połączeniu z Coors Light. Amerykańskie piwo o 4,2 proc. zawartości alkoholu po raz pierwszy trafiło do sprzedaży w 1978 r. w USA, ale w całym kraju było dostępne dopiero od 1991 r. W walce o dominację na rynku lekkich piw w Stanach Zjednoczonych wyraźnie ustępuje Bud ToL/km / Źródło: CNN MoneyŹródło zdjęcia głównego: SAB Miller

Budweiser. Od 2001 roku Budweiser istnieje najpopularniejsza marka piwa w USA. Budweiser zajmuje około 20% amerykańskiego rynku piwa. Z dużym sukcesem piwo to jest sprzedawane na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w Kanadzie, Meksyku, Szwajcarii i Rosji. Nawiasem mówiąc, piwo Budweiser Budvar, które jest warzone w Czeskich Budziejowicach Piwo jest zdecydowanie największą spożywczą kategorią FMCG w Polsce – roczna wartość sprzedaży piwa w Polsce to ponad 15,5 mld zł. Piwo sprzedaje się najlepiej, gdy za oknem świeci słońce a temperatura jest wysoka. Dodatkowo, w sprzedaży zwykle pomaga duża impreza sportowa, nawet, jeśli nie odbywa się ona w tym sezonie mamy do czynienia z połączeniem obu powyższych czynników – wiosna w naszym kraju jest wyjątkowa ciepła, a w Rosji rozpoczęły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Wszystko wskazuje na to, że ten sezon będzie dla kategorii piwa najlepszy od lat. Kto na tym zyska najbardziej? Wielka Trójka browarów zagranicznych - Carlsberg Polska, Grupa Żywiec (Heineken), Kompania Piwowarska (Asahi)Trzech największych graczy na rynku utrzymuje stabilny udział wartościowy w rynku w wysokości niecałych 83 proc., z delikatną tendencją wzrostu udziałów. By cały czas utrzymywać się w czołówce, najwięksi zagraniczni producenci ciągle obserwują rynek i wprowadzają nowości, takie jak piwa typu ALE albo pszeniczne, oraz piwa bezalkoholowe – czyli segmenty, które rosną najszybciej. Rekompensuje to straty spowodowane kurczącymi się segmentami – mowa tutaj np. o mocnych lagerach. Polskie browary regionalneRodzimi producenci regionalni zwiększyli swój udział w ciągu ostatnich trzech lat z 10,9 do 12,1 proc. Ich wyniki są bardzo różne – jedni tracą udziały, inni zyskują. Z jednej strony piwa regionalne wpisują się w obserwowany od lat trend rosnącego zainteresowania produktami regionalnymi. Z drugiej strony, browary regionalne tracą tych konsumentów, którzy poszukują nowych doznań smakowych, i wybierają piwa własneMarki własne są najbardziej tracącą grupą wśród producentów piwa w Polsce. Nie pomógł tutaj fakt, że od jakiegoś czasu sieci handlowe starają się mitygować ich spadek poprzez wprowadzanie nowych rodzajów piw – takich jak pszeniczne czy smakowe do portfolio swoich produktów. Udział marek własnych w ciągu ostatnich dwóch lat spadł z 4,1% do 3,4%, i nic nie wskazuje na to, że te spadki ulegną zahamowaniu, zwłaszcza w obliczu obowiązującego od niedawna zakazu handlu w niedziele, który przesunął część sprzedaży do małych, otwartych cały tydzień sklepów, a także do stacji benzynowych. Inni producenci zagraniczniPoza tak zwaną „wielką trójką” koncernów międzynarodowych, inni zagraniczni producenci mają relatywnie niewielki udział w polskim rynku piwa, osiągając 1,2% udziału wartościowego w ciągu ostatnich 12 miesięcy, z tendencją spadkową. Polacy przekonali się, że zagraniczne marki nie oznaczają automatycznie lepszej jakości, a polskie marki (choć niekoniecznie produkowane przez polskich producentów) zapewniają ciągłe pojawianie się na rynku ciekawych nowości. Nie pomaga też fakt, że poza wielką trójką zagranicznych browarów, pozostali producenci rzadko mają swoje przedstawicielstwo w Polsce – najczęściej sprowadzaniem ich produktów zajmują się rodzimi dystrybutorzy, bądź też sieci handlowe, które kupują pojedyncze partie zagranicznych produktów w ramach tzw. akcji in-outowych. Polskie piwa rzemieślniczeSprzedaż piw rzemieślniczych w Polsce rozwija się niezwykle szybko, i tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy ich sprzedaż zwiększyła się aż o 41%, co i tak oznacza spowolnienie – wcześniej sprzedaż co roku praktycznie podwajała się. Aktualnie piwa rzemieślnicze mają około półprocentowy udział w całkowitej sprzedaży wartościowej piwa w Polsce. Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to dużo, ale trzeba pamiętać, że piwo to zdecydowanie największa spożywcza kategoria FMCG w Polsce, ze sprzedażą detaliczną przekraczająca 15,5 mld PLN w 2017 roku. Na rynek cały czas wchodzą nowi producenci, a ci z już ugruntowaną pozycją aktywnie zwiększają swoją dystrybucję pojawiając się na półkach nie tylko sklepów specjalistycznych czy hipermarketów, ale też dyskontów. Sprawdź nasze inne informacje i poradyPolecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Sektor piwowarski podsumowuje rok 2018 - Aktualności ze świata gastronomii i hotelarstwa w kategorii Gastronomia, Rynek produktów i usług, Wiadomości w portalu Horecanet.pl.

Agencja badawcza Nielsen przygotowała zestawienie alkoholi najczęściej spożywanych przez Polaków. W Nielsenie monitorowanych jest 14 kategorii napojów alkoholowych. Spośród nich wybranych zostało 10, na które Polacy wydali w 2018 najwięcej pieniędzy w handlu detalicznym. W Polsce niekwestionowanym liderem jest piwo, na które w ubiegłym roku wydaliśmy 16,7 mld złotych! Kolejne miejsca na podium zajmują wódka i whisky. Niepodzielnie rządzi piwo – rekordowa sprzedaż w 2018 roku Piwo to druga po papierosach największa kategoria FMCG w Polsce. W 2018 Polacy wydali na złoty trunek rekordowe 16,7 mld PLN, przy czym ta kwota nie uwzględnia sektora gastronomicznego czy imprez masowych – jest to wyłącznie sprzedaż detaliczna. Pomiędzy 2018 a 2017 wartościowa sprzedaż piwa wzrosła o 7,1%, co dla browarów z pewnością było pozytywnym zaskoczeniem. – Na tak wysoki wzrost wpływał przede wszystkim znakomity sezon, wysoka temperatura utrzymywała się praktycznie od kwietnia do października, a dodatkowo w czerwcu odbyły się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, które zawsze dodatkowo napędzają sprzedaż. Z drugiej strony ponadprzeciętnie szybko wzrastała sprzedaż piwnych specjalności – od porterów po weizeny a także piw bezalkoholowych. Te ostatnie, z 80% wzrostem sprzedaży, okazały się prawdziwym hitem roku 2018 na całym rynku napojów – nie tylko tych alkoholowych – komentuje Adam Dużyński, konsultant w Nielsenie. Czytaj też:Ile kalorii ma piwo? Wódka – smaki zdobywają serca Polaków Rynek wódki, w którym zawierają się też likiery na bazie wódki, jest trzecią największą kategorią FMCG w Polsce, na którą w 2018 wydaliśmy ponad 11 mld PLN. Rynek czystej wódki od jakiegoś czasu nie wykazuje większych wzrostów sprzedaży, choć i w nim wyraźny jest odwrót od produktów economy na rzecz wódek premium. – Jednak prawdziwym przebojem sprzedaży są tzw. „smakowe małpki” – produkty smakowe w pojemnościach 200 ml i mniejszych, w 2018 zwiększyły swoją sprzedaż o prawie 10% powiększając swój udział w kategorii do ponad 17%. Jeśli chodzi o smaki to od lat najpopularniejszymi smakami są wiśnia i cytryna, natomiast w szybkim tempie rośnie sprzedaż napojów o smaku pigwy czy maliny – dodaje Dużyński. W sumie rynek wódki wzrósł jedynie o 0,9%. Whisky – sprzedaż bursztynowego trunku wzrosła aż 11% Kategoria whisky szturmem zdobyła serca Polaków. Jeszcze 20 lat temu uznawana za produkt luksusowy, dziś jest trzecią największą kategorią alkoholową pod względem sprzedaży w Polsce, na którą Polacy wydali w ubiegłym roku ponad 2,3 mld PLN. I nic nie wskazuje na to, by ten wzrost miał się zatrzymać – w samym 2018 sprzedaż bursztynowego trunku wzrosła aż 11%. Aktualnie opcji na rynku jest wiele – od whisky leżakowanych 12 czy 18 lat, przez odmiany smakowe, te produkowane z żyta aż po marki wywodzące się z krajów azjatyckich. Wino stołowe – tak, ale głównie w wersji premium Wino stołowe jest aktualnie czwartą największą kategorią alkoholową w Polsce – w ubiegłym roku została zrzucona z piedestału przez whisky. Niemniej wzrost tej kategorii, w 2018 wyniósł 7,1%. Wino to kategoria, w której najbardziej widać trend tzw. premiumizacji – o ile segmenty economy i mainstream praktycznie stoją w miejscu, to segmenty premium rosną w tempie powyżej 20%. – Zmienia się też struktura krajów pochodzenia wina – te z krajów byłego bloku wschodniego, takich jak Węgry czy Bułgaria – tracą udziały, bardzo zyskują zaś wina z krajów Nowego Świata takich jak Chile, Australia czy RPA – zaznacza ekspert z Nielsena. Wino musujące – dominuje Prosecco i Cava Wino musujące rozwija się w bardzo wysokim tempie 9%. Dzieje się tak głównie za sprawą tak modnych ostatnio Prosecco i Cavy, które są prawdziwym hitem w kategorii – sprzedaż tych odmian wzrosła w 2018 odpowiednio o 46% i 22%! – Co ciekawe, już drugi rok z rzędu spada sprzedaż szampana, który przestał cieszyć się aż takim uznaniem, częściowo ze względu na wspomnianą konkurencję produktów z Włoch i Hiszpanii – podkreśla ekspert. Brandy – koniak traci na wartości Na rynku brandy, choć od lat stabilnym (sprzedaż w 2018 spadła o 0,8%), zaczynają być widoczne trendy z pozostałych kategorii alkoholowych. Sprzedaż koniaku (który stanowi ok 14% wartości kategorii) jest w zasadzie płaska. Spada za to sprzedaż brandy z segmentów economy i mainstream, łącznie o 3,4%, szybko za to rośnie sprzedaż produktów premium – aż o 12,3%. Czytaj też:Co jest nałogiem, a co nim nie jest? Psycholog rozwiewa wszelkie wątpliwości Wermut – modny drink ratuje kategorię Kategorię wermutów, można podzielić na dwie części – klasyczne wermuty, oraz bittery i aperitiwy. Te ostatnie produkty notują wysokie poziomy wzrostu, po części ze względu na przychodzącą z krajów Europy Zachodniej mody na drinki typu Spritz. Z kolei sprzedaż samych wermutów spada niemal dwucyfrowo. Likiery na bazie mleka – zakochaliśmy się w słonym karmelu Mleczne likiery to kolejna stabilna kategoria, w której triumfy świecą produkty premium przy spadającej sprzedaży klasycznych produktów mainstream i economy. Ciekawe wnioski można wyciągnąć gdy spojrzymy na smaki likierów mlecznych. Dwa najpopularniejsze – kawowy i jajeczny – tracą sprzedaż, podczas gdy wzrasta smak cytrynowy i irish cream. Przebojem kategorii w 2018 roku, tak jak kilku innych kategorii FMCG, jest natomiast słony karmel. Czytaj też:Ile kalorii ma cydr? Wino deserowe – spopularyzowane na jarmarkach Wina deserowe to kategoria której głównym motorem napędowym (prawie 12% wzrostu) sprzedaży są grzańce. Moda na wino z dodatkami przypraw, aromatu cytrusów i cukru przyszła do Polski z krajów alpejskich a w kraju została spopularyzowana przez coraz chętniej odwiedzane jarmarki świąteczne. Rum – nowe trendy – Rum zamyka dziesiątkę najchętniej spożywanych przez Polaków alkoholi. Rum to obok ginu i whisky najszybciej rosnąca kategoria alkoholowi mocnych. W jego przypadku ciekawym trendem jest fakt, że o ile w okresie okołoświątecznym wzrasta sprzedaż wszystkich rodzajów alkoholu z cukru trzcinowego – złotej, przyprawowej, ciemnej i jasnej. Jednak ten ostatni segment notuje przy tym dodatkowy szczyt sprzedażowy w lecie, jako że jest składnikiem wielu coraz popularniejszych orzeźwiających drinków, takich jak mojito – puentuje Adam Dużyński z Nielsena. Czytaj też:Jak pić, żeby sobie nie szkodzić Źródło: Informacje prasowe

W Polsce rozreklamowane głównie dzięki festiwalowi Open'er. Klasyfikowane jako marka premium. 2,7 proc. deklaruje, że spożywa to piwo najczęściej PRODUCENT: Grupa Żywiec

Co czterdzieste sprzedawane na świecie piwo to Bud Light. W stanach zjednoczonych – prawie co drugie. Nie licząc dwóch chińskich marek piwa o nazwie niemożliwej do wymówienia, Bud Light to jest najpopularniejsze piwo świata. Znienawidzony przez beer geeków. Ukochany przez masy. Czy faktycznie jest aż tak zły – albo tak dobry? Bud Light dla jednych stał się wręcz synonimem lub przynajmniej symbolem bezsmakowego, rozwodnionego lagera, który ma jedynie dostarczyć procentów w przystępny i niewymagający sposób. Dla innych jest świetnym piwem, które można pić litrami bez obaw o kalorie (no bo przecież „light”) i zbyt szybkie odcięcie świadomości. Będące świetnym towarzyszem programu telewizyjnego, który amerykański Butch ogląda w swojej przyczepie w przepoconym podkoszulku albo uczeń liceum wypija w basenie na dzikiej domówce (serio, widzieliście kiedyś, żeby domówki wyglądały tak jak na amerykańskich filmach?). Od pewnego czasu sami możemy się przekonać, jak smakuje Bud Light, gdyż piwo to można bez problemu dostać w Polsce za cenę dosyć niską, jeśli wziąć pod uwagę, iż jest importowane ze Stanów Zjednoczonych. Bud Light Bud Light to masowy jasny lager mający trafiać do jak najszerszego grona odbiorców. Swoją popularność zawdzięcza nie buchącej goryczce wykrzywiającej ryj jak prawy sierpowy w szczękę, nie potężnemu, gęstemu słodowemu ciału, od którego miłośnik imperialnych stoutów rusza nóżką jak pies drapany za uchem. Ma za zadanie w miarę niezobowiązująco dostarczyć do organizmu procenty, a do tego w pewien sposób być „cool”, „hip”, „jazzy”, czy jakie tam jest teraz modne słowo na coś fajnego – albo przynajmniej sprawiać takie wrażenie. Jeśli spojrzymy na dane demograficzne konsumentów Bud Lighta, to przekonamy się, że jest ono bardzo popularne we właściwie każdej grupie wiekowej, niezależnie od płci, dochodu czy rasy, z lekkim wskazaniem jednak na latynoamerykańskich i białych mężczyzn, słabo wykształconych o raczej niskich dochodach. Słowem – do tzw. everymana. Kojarzycie częste zaklinanie rzeczywistości przez rzeczników prasowych koncernów piwowarskich, którzy zapewniają, że w najbliższym sezonie modne będą piwa lekkie? Promocja Lecha Lite (swego czasu wycofany ze sprzedaży), Heinekena 3 itd.? W USA tak właśnie jest – najpopularniejsze są piwa lekkie, niskoprocentowe, które u nas jakoś nie mogą się przyjąć (pamiętajcie, że piszę o masowym odbiorcy, a nie o beer geeku!). Kiedy chodziłem do liceum, próbowano u nas bezskutecznie spopularyzować jednego z najpopularniejszych konkurentów Bud Lighta, piwo Miller Light. Zrobiono fajną reklamę w TV, pokazano, że to jest modne. I? I klops. Polski konsument nie chce piwa lekkiego. Chce takiego, które pozwoli szybko zaszumieć w głowie. Ale równie bezsmakowego. Swego czasu czytałem ciekawe opracowanie próbujące dojść do tego, skąd u amerykańskiego konsumenta takie zamiłowanie do lekkiego w smaku i w procentach piwa. Doszukiwano się przyczyn w religii i w odległym XVIII wieku, innym razem w Wielkim Kryzysie, prohibicji, która miała spowodować, że ludzie odwykli od mocno chmielonych piw z wyraźnym smakiem. II Wojnie Światowej, przez którą trzeba było oszczędzać zboże. Wojnie w Wietnamie, gdzie amerykańscy żołnierze dostawali niskoalkoholowe piwo. A moim zdaniem przyczyny są zupełnie inne – te same, dla których w Polsce jeszcze do niedawna jasny lager był niemalże synonimem piwa. Konsolidacja i unifikacja rynku piwnego oraz chęć trafienia do jak najszerszego grona odbiorców połączona z ogromnymi wydatkami na reklamę. Tylko tyle i aż tyle. I to wystarczy, żeby przeciętnego Johna, Wojciecha, Pierre’a czy Ivana przekonać, że piwo to w zasadzie ma nie mieć smaku, za to być zimne, jasne i dobrze wchodzić. Z tą różnicą, że u nas ludzie są przyzwyczajeni do mocniejszych alkoholi, więc i popularne piwa maja te dwa punkty procentowe alkoholu więcej. Młodszy Brat Budweisera (znanego z reklamy ’wassup’ oraz sporu z czeskim Budweiserem) już od kilkunastu lat jest najpopularniejszym piwem w USA. W składzie, poza wodą, słodem, chmielem i drożdżami znajdziemy jeszcze ryż. Bud Light Jak smakuje? Dokładnie tak, jak można się spodziewać. Goryczka jest wręcz homeopatyczna, praktycznie pomijalna; jest wodniste, a cały smak, jaki ma, to lekki posmak słodowy. Trochę wali mokrą ścierą. A, i jest też lekko estrowe, owocowe – czyli takie, jakie w teorii, jako lekki lager, być nie powinno. Do tego okropnie mocno wysycone (nie byłem w stanie pozbyć się bąbelków ze szkła – jest dokładnie umyte, do tego kilka razy mocno uderzyłem kuflem w parapet, a mimo to gazuje jak sportowe BMW, co widać na zdjęciach), a już kilkanaście sekund po wzięciu pierwszego łyka zbiera żołądek żąda wypuszczenia nadmiaru gazu poprzez głośne beknięcie. I w sumie lepiej od tej strony, niż tak, jak zaprezentowano to w jednej z najpopularniejszych reklam tego piwa (oznaczonych w internecie jako „śmieszne”). Hahaha, hihihi, hohoho, hehe. Nie ma co się pastwić nad tym piwem. Jest strasznie kiepskie. Według serwisu Ratebeer jest to jedno z gorszych piw świata; chociaż z drugiej strony niejeden nasz marketowy koncerniak jest jeszcze gorszy. Myślę, że oceny typu „1 za smak, 1 za aromat, 1 za całokształt” dostają się temu piwu właśnie za to, że jest symbolem tego, czego w piwie nie znosimy. Czyli nijakości i wmawiania ludziom, że jedynym prawilnym piwem jest jasny lager. Ale trzeba uczciwie przyznać, że brak mu jednak wielu wad, które czasem dotykają nawet krafty. Bo w zasadzie w jaki sposób piwo o smaku słodkawej wody może być wadliwe? Moja ocena: 3/10 Na koniec ciekawostka. w 1991 roku niejaki Richard Overton pozwał Anheuser-Buscha, czyli koncern produkujący Bud Lighta, za reklamę wprowadzającą w błąd. Otóż w reklamie obecne w reklamie dziewczyny tańczyły i się kleiły do pijących Bud Lighta mężczyzn, a mimo to Richard po wypiciu Buda nie zaczął być najbardziej pożądanym samcem w okolicy. Poczuł się więc oszukany. Zanim stracicie wszelką wiarę w ludzkość, dodam tylko, że na szczęście amerykański sąd pozew oddalił. .
  • 84my41knfq.pages.dev/772
  • 84my41knfq.pages.dev/419
  • 84my41knfq.pages.dev/58
  • 84my41knfq.pages.dev/257
  • 84my41knfq.pages.dev/390
  • 84my41knfq.pages.dev/590
  • 84my41knfq.pages.dev/490
  • 84my41knfq.pages.dev/74
  • 84my41knfq.pages.dev/762
  • 84my41knfq.pages.dev/897
  • 84my41knfq.pages.dev/543
  • 84my41knfq.pages.dev/505
  • 84my41knfq.pages.dev/757
  • 84my41knfq.pages.dev/545
  • 84my41knfq.pages.dev/105
  • najpopularniejsze piwa w polsce 2018