Przeziębienie w czasie ciąży – podobnie jak we wszystkich innych przypadkach – jest zwykle wirusową infekcją o charakterystycznych objawach. Wirusy atakują górne drogi oddechowe, czemu towarzyszą katar, kaszel, ból gardła, a czasem także gorączka. Po odnotowaniu jakichkolwiek symptomów należy od razu przystąpić do działania.
Przeziębienie w ciąży może dopaść każdą z nas – choróbsko nie wybiera, a kobiety ciężarne nie mają pod tym względem żadnego immunitetu. Trzeba się z tym pogodzić i zastanowić się, jak postępować w takiej sytuacji. Kiedy wybrać się do lekarza? Które leki są bezpieczne dla płodu, a których lepiej unikać jak ognia? Wreszcie: czy przeziębienie w ciąży może zagrozić naszemu dziecku? Przeziębienie w ciąży – od czego zacząć? Przeziębienie w czasie ciąży – podobnie jak we wszystkich innych przypadkach – jest zwykle wirusową infekcją o charakterystycznych objawach. Wirusy atakują górne drogi oddechowe, czemu towarzyszą katar, kaszel, ból gardła, a czasem także gorączka. Po odnotowaniu jakichkolwiek symptomów należy od razu przystąpić do działania. Niestety wiele matek zaczyna panikować, kiedy tylko dopadnie je przeziębienie w ciąży. Bojąc się, czy nie zaszkodzą dziecku, unikają one leczenia, a nawet samej wizyty u lekarza. Kiedy złapiesz przeziębienie – w pierwszym trymestrze ciąży czy w jej późniejszych etapach – zacznij od uważnej oceny powagi sytuacji. Lekka, niegroźna infekcja nie wymaga jeszcze interwencji lekarza. Jeśli zaczniesz działać od razu, kiedy tylko zauważysz, że coś cię bierze, najprawdopodobniej skończy się tylko na przejściowym katarze. W tym celu warto uruchomić cały arsenał domowych metod. Babcine sposoby są nie tylko skuteczne, ale i bezpieczne dla płodu. Dobrze stosowane, pozwalają pozbyć się infekcji po około 3-4 dobach. Nie należy jednak mylić trzeźwej oceny sytuacji z bagatelizowaniem początków choroby. Jeśli objawy się nasilają bądź utrzymują mimo prób samodzielnego złagodzenia, nie zwlekaj ani chwili, ale od razu udaj się do lekarza. W sytuacji, kiedy musisz poczekać na wizytę – na przykład z uwagi na święto albo weekend – nie przestawaj leczyć się domowymi sposobami. Ciąża a przeziębienie to ciężki temat: mamy boją się brać cokolwiek na własną rękę, ponieważ mają mglistą świadomość, że leki szkodzą dziecku. Choć jest w tym sporo prawdy, to dość szkodliwa generalizacja – niektóre środki na przeziębienie są zupełnie bezpieczne. Mowa tu nie tylko o substancjach naturalnych, ale też o gotowych preparatach do kupienia w aptece. W niniejszym artykule przyjrzymy się obu tym grupom. Jedno nie ulega wątpliwości – złapawszy przeziębienie, powinnaś zostać w domu. Nie musisz leżeć w łóżku, o ile nie masz gorączki i czujesz się w miarę dobrze. Nie przemęczaj się jednak – oddaj się jakiemuś spokojnemu hobby i pozwól sobie wypocząć. Staraj się nie przegrzewać ani nie wychładzać organizmu. Kiedy czujesz się osłabiona, nie forsuj się i po prostu wyleż chorobę pod kołdrą. Sprawdź: Jakie są rodzaje kataru w ciąży i jak sobie z nimi radzić? Jak leczyć przeziębienie w ciąży Tym, co najbardziej stresuje ciężarne kobiety, są leki na przeziębienie. Rzeczywiście – trzeba wiedzieć, co można zażywać, żeby nie zaszkodzić zdrowiu i prawidłowemu rozwojowi płodu. Właśnie dlatego przyszłe mamy, które odczuwają niepokojące objawy, powinny udać się do lekarza. Do którego specjalisty należy się zgłosić? Wcale nie do ginekologa, ale do internisty albo lekarza rodzinnego. A kiedy wybrać się na wizytę? Oczywiście jak najszybciej. Dmuchanie na zimne jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Żeby zminimalizować ryzyko złapania kolejnej infekcji w zatłoczonej poczekalni, postaraj się obejść kolejkę i zgłosić lekarzowi swój uprzywilejowany stan. Istnieje zasada, zgodnie z którą ciężarne kobiety powinny zostać obsłużone poza kolejką. Przeziębienie w ciąży nie jest wcale powodem do paniki. Zalecane wtedy leki zawierają zwykle substancje podobne w działaniu do tych obecnych w tradycyjnie przyjmowanych preparatach albo po prostu te same składniki zestawione w różnych kombinacjach. Mimo to z lekarstwami w ciąży nie ma żartów – istnieją substancje, które są w ciąży zupełnie niewskazane. Zanim zdecydujesz się cokolwiek zażyć, uważnie przeczytaj ulotkę dołączoną do opakowania, a oprócz tego i tak skonsultuj się z lekarzem bądź farmaceutą. Pamiętaj też, żeby zawsze zażywać leki zgodnie z zaleceniami i nie zwiększać dawek myśląc, że nic takiego się nie stanie. Jeśli chodzi o lekarstwa, których absolutnie nie możesz zażywać bez uzgodnienia z lekarzem podczas przeziębienia w ciąży, wystrzegaj się przede wszystkim: antybiotyków – nie ma znaczenia, że zostały Ci jakieś pigułki po poprzedniej kuracji – to, co sprawdziło się kilka miesięcy temu, teraz może okazać się szkodliwe. Jednocześnie warto wiedzieć, że czasem lekarze przepisują antybiotyki w ciąży i jest to absolutnie normalne. W przypadku ciężkich zakażeń bakteryjnych korzyści związane z taką kuracją wielokrotnie przewyższają ponoszone ryzyko, leków przeciwgorączkowych – oprócz paracetamolu, ten jest dozwolony, leków przeciwbólowych – podobnie jak w przypadku preparatów przeciwgorączkowych, ich główne składniki to ibuprofen i kwas acetylosalicylowy – niestety obydwa są zakazane podczas ciąży. Ibuprom, Polopiryna i Nurofen nie wchodzą w grę, podobnie zresztą jak lekarstwa z pseudoefedryną (Modafen, Cirrus czy tak chętnie wybierany Gripex), leków przeciwkaszlowych – one również mogą zadziałać w sposób niepożądany, witamin, aspiryny, preparatów dedykowanych do walki z przeziębieniem – w pierwszym trymestrze ciąży nawet krople na katar mogą być szkodliwe (przez pierwsze miesiące wykształcają się u dziecka główne narządy), niektórych preparatów roślinnych, w tym tymiankowo-podbiałowych tabletek do ssania i sztyftów na katar z zawartością olejków eterycznych. Dla tych z Was, które lubią mieć większą świadomość zdrowotną, przybliżamy zawarte w lekarstwach substancje aktywne, których nie musisz się obawiać. Dzięki poniższemu zestawieniu dowiesz się, które preparaty są bezpieczne przy przeziębieniu w ciąży i które dostaniesz w każdej aptece bez recepty. Pamiętaj: zawsze zwracaj uwagę na skład leku. Uważaj też, żeby nie przesadzać – nawet wymienione niżej składniki w dużych ilościach mogą zaszkodzić. Sięgaj po nie tylko wtedy, gdy to konieczne. 1. Paracetamol – bardzo popularny lek przeciwgorączkowy i przeciwbólowy, zalecany jako najbezpieczniejsza tego typu substancja da kobiet z przeziębieniem w ciąży. W przeciwieństwie do ibuprofenu, nie działa przeciwzapalnie. Nie wchodzi w szkodliwe interakcje z większością lekarstw oraz nie stanowi zagrożenia dla śluzówki przewodu pokarmowego; nie musisz się też obawiać o zaburzenia krzepliwości krwi. Sięgnij po paracetamol, jeśli masz gorączkę powyżej 38 stopni, ale nie zażywaj go dłużej niż 3 dni – brak umiaru może doprowadzić do powstania wad rozwojowych u płodu. W ciąży stosuj jedynie te leki, które nie posiadają większej liczby aktywnych substancji, np. Panadol albo Apap. Okazjonalne ratowanie się paracetamolem nie powinno zaszkodzić Twojemu dziecku. 2. Sól fizjologiczna – kiedy tylko dostrzeżesz, że zbliża się katar, od razu zacznij stosować roztwór soli fizjologicznej albo wody morskiej. Przy przeziębieniu w ciąży przemywanie błon śluzowych (gardła bądź nosa) takim płynem może przynieść zbawienne efekty – oprócz nawilżenia śluzówek skutkuje to także ułatwionym pozbywaniem się wydzieliny. Dzięki temu przyszłe mamy mogą cieszyć się większym komfortem oddychania. Poza ulepszoną drożnością roztwór soli zapewnia także utrudniony rozwój bakterii. Jak to zrobić? Wylej 5 mililitrów płynu na dłoń i wciągnij go do nosa. To wcale nie boli, za to przynosi ulgę! 3. Witamina C i rutyna (inaczej rutozyd) – kwas askorbinowy pomaga skracać czas choroby i wspomaga proces leczenia. Nie zażywaj jednak więcej niż 1g witaminy C w ciągu doby, a przy kamicy nerek nawet tak niewielką dawkę skonsultuj z lekarzem. Z kolei rutyna sprawia, że naczynia krwionośne stają się bardziej uszczelnione i elastyczne, a przy tym działa jak przeciwutleniacz. Ponadto przedłuża ona działanie witaminy C, dlatego dobrze jest korzystać z preparatów łączących oba te składniki. Większość lekarzy nie widzi problemu, żeby zalecać na przeziębienie w ciąży Rutinoscorbin ani Rutinaceę, choć na ulotkach tych lekarstw nie odnajdziemy zapewnienia o bezpieczeństwie dla przyszłych mam. Domowe sposoby – co na przeziębienie w ciąży? Wiesz już, jak leczyć przeziębienie w ciąży przy pomocy preparatów dostępnych w aptece. Zanim udasz się do lekarza (lub będąc już po wizycie od specjalisty), możesz także sięgnąć po metody praktykowane w obrębie medycyny ludowej. Takie naturalne leki na przeziębienie w ciąży są bezpieczne dla dziecka i często przynoszą doskonałe efekty. Najlepiej zadziałają one wtedy, gdy będziesz odpoczywać, wygrzewać się w łóżku i spożywać dużo płynów. Oto kilka konkretnych propozycji: 1. Czosnek – naturalny antybiotyk; cenny z uwagi na zawartości allicyny o działaniu bakteriobójczym i przeciwwirusowym. Najskuteczniejszy w początkowych fazach infekcji. Czosnek w ciąży na przeziębienie powinno się jeść na surowo – z mlekiem i miodem, w sałatkach, kanapkach bądź samodzielnie, maksymalnie 2-3 ząbki na dobę. W aptekach dostępne są też czosnkowe syropy i tabletki. 2. Maliny – dzięki antocyjanom wykazują działanie przeciwzapalne, przeciwgorączkowe i napotne. Chłodzenie organizmu daje ulgę przy wyższych temperaturach. Na przeziębienie polecany jest zwłaszcza sok z malin oraz napar z suszonych owoców (nie liści – te mogą być niebezpieczne). 3. Imbir – w ciąży na przeziębienie zaleca się przyrządzanie naparu z pokrojonego w cienkie plasterki korzenia. Taki świeży korzeń należy zalać 0,5 l wody i przez 20 minut gotować na małym ogniu. Po przecedzeniu naparu dodaj do niego soku malinowego albo miodu. Pij jeszcze ciepły, po przebudzeniu i przed spaniem. 4. Cebula – działa przeciwzapalnie (dzięki flawonoidom i związkom siarki) oraz wzmacnia odporność (dzięki witaminie C). Możesz przygotować na jej bazie syrop na kaszel i ból gardła. Nie jedz jej jednak za dużo, zwłaszcza samodzielnie – w przeciwnym razie obciążysz wątrobę i nasilisz dolegliwości. Inne domowe sposoby na przeziębienie w ciąży to napar bądź płukanka z kwiatów czarnego bzu, napar z szałwii lekarskiej, herbatka z lipy, sok z czarnej porzeczki i herbata z hibiskusa. Wymienione skarby natury pomagają złagodzić nieprzyjemne objawy, ukoić ból, skrócić czas choroby i rozprawić się z przeziębieniem. Warto rozważyć wypróbowanie babcinych metod – kosztują one niewiele pieniędzy i wysiłku, za to gwarantują olbrzymie korzyści! Skutki przeziębienia w ciąży Jeśli chodzi o przeziębienie w ciąży a wpływ na dziecko, lekkie i przejściowe dolegliwości nie odbijają się w groźny sposób na zdrowiu płodu. Zwykłe przeziębienie przechodzi najczęściej już po paru dniach. Niestety może się okazać, że początkowe symptomy zwiastują coś poważniejszego, np. grypę, zapalenie gardła, krtani bądź oskrzeli czy anginę. Infekcji bakteryjnych i wirusowych nie wolno zaś bagatelizować – należy je jak najwcześniej diagnozować i leczyć, ponieważ mogą one być niebezpieczne dla dziecka. Przy wysokiej gorączce i dreszczach ciężarnym grożą przedwczesne skurcze macicy, a nawet poronienie (zwłaszcza w pierwszym trymestrze ciąży). Grypa w zaawansowanej ciąży może prowadzić nie tylko do przedwczesnego porodu i niskiej wagi urodzeniowej, ale też do uszkodzenia ważnych narządów dziecka – serca, układów pokarmowego i nerwowego, kości. W skrajnych przypadkach choroba może powodować obumarcie płodu. Samo przeziębienie w ciąży nie jest jednak groźne, o ile potraktuje się je z należytą ostrożnością.
Po wpisaniu jego imienia i nazwiska w wyszukiwarkę internetową od razu wyświetlił się link do jego konta na Facebooku. Nie miałam żadnych wątpliwości, że to on, nie zmienił się prawie wcale. Tylko fryzurę miał inną, ale twarz, oczy i uśmiech były te same. Poczułam się dziwnie, patrząc na jego zdjęcia po tak długim czasie. Zażyłam tabletkę "72h po" ok. 20 godzin po odbyciu stosunku. Zanim jednak lekarz dał mi receptę na tę tabletkę zalecił mi wykonanie testu ciążowego na miejscu, w gabinecie, aby wykluczyć ewentualną ciążę. Wynik był negatywny, więc otrzymałam receptę i wzięłam tabletkę zgodnie z zaleceniami na ulotce. Dziś mam 36 dzień cyklu. Pięć dni temu zaczęłam odczuwać bóle w podbrzuszu, więc spodziewałam się, że wkrótce dostanę okres. Krwawienia jednak nie było i nie ma. Postanowiłam zrobić test ciążowy i okazało się, że wyszedł pozytywny. Jak to możliwe, że po zażyciu tabletki "po" zaszłam w ciążę? Czy możliwe, że byłam w ciąży, ale było zbyt wcześnie, aby test wykonany w gabinecie lekarskim to wykazał? Antykoncepcja doraźna po stosunku nie jest metodą w 100% skuteczną i ciąże, wprawdzie rzadko, ale się zdarzają. Test ciążowy może wykazać obecność ciąży dopiero po około 2 tygodniach od zapłodnienia. Pamiętaj, że odpowiedź naszego eksperta ma charakter informacyjny i nie zastąpi wizyty u lekarza. Inne porady tego eksperta Wysłany: 13 marca 2014, 12:09. Myśmy starali się pół roku. Cykl za cyklem i nie udawało sie wkońcu poszłam na badanie prolaktyny i wyszło że mam ją nieco podwyższoną. Lekarz zalecił stosować cyclodynon- zioła niepokalanka mnisiego i 1 cykl po tych tabletkach była cienka kreska ale po 2 dniach dostalam okres troche dziwnie.
Witam, zawsze miałam bardzo bolesne miesiączki. W tym okresie wymiotowałam, nie mogłam nic jeść, nawet najmniejszy ruch powodował ogromny ból w podbrzuszu. Po latach okazało się, że winowajcą był torbiel na jajniku. W 2007 roku przeszłam operację wycięcia torbiela. W wypisie ze szpitala napisano, że stwierdzono endometriozę. Przez ok. 5 lat brałam tabletki antykoncepcyjne Yasmin. Kiedy planowaliśmy potomstwo odpowiednio wcześniej przerwałam branie tabletek. Po ponad pół roku nieudanych starań dostałam skierowanie na badania TSH, FT3, FT4, FSH, LH, Estradiol, Progesteron, Prolaktyna, AMH, które zostały wykonane w 2 dniu cyklu. Wyniki załączam w postaci plików wyniki_1 oraz wyniki _2. Ginekolog, do której chodzę stwierdziła, że jest w porządku mimo, że według tego co czytałam na Internecie Prolaktyna i AMH nie wyszły książkowo. Czy powinnam się martwić moimi wynikami? Lekarz także zasugerował, abym mąż się przebadał. W związku z tym wykonał badania nasienia po 9 dniowej abstynencji. Wyniki badań załączam (wyniki_3). W skrócie wszystkie wyniki wyszły w normie, natomiast miał podwyższone Komórki okrągłe. Z tymi wynikami udał się do urologa, który zalecił wykonanie posiewu nasienia oraz badania moczu. Wyniki załączam jako wyniki_4 oraz wyniki_5. Badania wykazały obecność bakterii ENTEROCOCCUS FAECALIS oraz ESCHERICHIA COLI. Dostał dwa antybiotyki, które miały pomóc. Po kuracji zrobił kolejne badania wyniki_6 pokazują, że już tylko jedna bakteria została. Lekarz zalecił inne antybiotyki (Augmentin 1G oraz Gentamecynę 160 mg). Po tej kuracji wyniki_7 pokazują, że nadal ma obie bakterie, ale w mniejszym stężeniu. Gdzie upatrywać naszych problemów z zajściem w ciążę? Jakie leczenie moglibyśmy zastosować aby poprawić nasze wyniki? Czy moja ginekolog ma rację mówiąc, że wyniki są w porządku mimo tych przekroczeń? Aktualnie zaprzestaliśmy prób poczęcia, aby nie ryzykować komplikacji w związku z niepewnymi wynikami naszych badań. Proszę o pomoc i pozdrawiam
w przypadku używania podwójnego zabezpieczenia, zarówno w postaci prezerwatywy, jak i tabletek antykoncepcyjnych, prawdopodobieństwo zajścia w ciążę jest praktycznie zerowe. Wskazują na to także wykonane przez Panią różnego rodzaju testy ciążowe , których wyniki odczytujemy wyłącznie w czasie, jaki zaleca producent – wynik Przeziębienie w trakcie ciąży zdarza się, wbrew pozorom, często. Jest to temat poważny, który oczywiście wymaga indywidualnego podejścia do pacjentki, ale nie musisz martwić się na zapas - przeziębienie niezwykle rzadko jest zagrożeniem dla zdrowia płodu. Sprawdź, jakie są sposoby na przeziębienie w ciąży, co można brać na przeziębienie w ciąży i jakie domowe sposoby mogą ci pomóc w walce z infekcją. Najważniejsze informacje o przeziębieniu w ciąży Przeziębienie w ciąży – objawy Co na przeziębienie w ciąży? Leki na przeziębienie w ciąży Suplementy diety na przeziębienie w ciąży Domowe sposoby na przeziębienie w ciąży Przeziębienie w ciąży a wpływ na dziecko Przeziębienie w ciąży - kiedy do lekarza? Polecamy: Opryszczka w ciąży - przyczyny, objawy leczenie Przeziębienie w ciąży - objawy: ból gardła; ból głowy; kaszel; katar; stan podgorączkowy lub gorączka; osłabienie i apatia. Co na przeziębienie w ciąży? Leki na przeziębienie w ciąży Część leków, które zażywasz, może przedostać się wraz z twoją krwią przez łożysko do płodu, a to nie zawsze jest bezpieczne dla jego rozwoju. Leki na przeziębienie w ciąży muszą być dobierane bardzo ostrożnie, najlepiej po konsultacji z lekarzem prowadzącym ciążę, internistą lub farmaceutą. Podstawowy lek na przeziębienie w ciąży to paracetamol. Należy go stosować według zaleceń na etykiecie dołączonej do opakowania, czyli po 1-2 tabletki do 4 razy w ciągu doby. Maksymalna dawka paracetamolu dla kobiety w ciąży na dobę wynosi 4 g. Produkt działa przeciwgorączkowo i przeciwbólowo. Jest bezpieczny zarówno dla przyszłej mamy, jak i dla płodu, co zostało potwierdzone wieloma badaniami naukowymi. Suplementy diety na przeziębienie w ciąży Zarówno w aptekach stacjonarnych, jak i tych internetowych dostaniesz produkty wzmacniające odporność i pomagające w walce z infekcją dla kobiet w ciąży i dla kobiet karmiących. Preparaty są bezpieczne dla płodów. W ich składzie znajdziesz witaminę C, olejek eukaliptusowy, cynk, ekstrakt z propolisu, wyciąg z czosnku, koncentrat soku z czarnej porzeczki i soku z malin, czyli bardzo dużo naturalnych produktów. Tabletki na chore gardło w ciąży Tabletki do ssania dla kobiet w ciąży pomagają złagodzić dyskomfort i ból w okolicy gardła, które są spowodowane stanem zapalnym w tej okolicy. Preparat należy ssać powoli. Syrop na przeziębienie w ciąży Produkt jest bezpieczny dla kobiet w ciąży i dla matek karmiących. Należy go stosować według zaleceń dołączonych do opakowania. Saszetki na przeziębienie dla kobiet w ciąży Zawartość saszetek należy rozpuścić w około 100 ml wody. Przed użyciem należy zapoznać się z zasadami dotyczącymi dawkowania produktu. Preparaty na przeziębienie w ciąży dla kobiet z cukrzycą Cukrzyca, niezależnie od tego, czy pojawiła się u kobiety jeszcze przed ciążą, czy w jej trakcie (cukrzyca ciążowa), wymaga stosowania restrykcyjnej diety, w której najważniejszą rolę odgrywa cukier. Cukrzyca wiąże się z nieprawidłowym stężeniem cukru we krwi. Wymaga kontroli i ewentualnie modyfikacji tego poziomu za pomocą diety lub leków (insuliny). Wiele takich produktów przeznaczonych dla kobiet w ciąży zawiera duże ilości cukru, dlatego ciężarne z cukrzycą nie mogą ich stosować. Na szczęście dostaniesz też takie preparaty, które nie zawierają cukru i są bezpieczne dla kobiet w ciąży z cukrzycą. Pamiętaj, że suplementy diety nie mogą być substytutem zdrowej diety ani aktywnego trybu życia. Nie zastąpią też leków, ponieważ ich skuteczność działania jest różna - w zależności od danego preparatu. Domowe sposoby na przeziębienie w ciąży Leczenie przeziębienia w ciąży domowymi sposobami opiera się na korzystaniu z unikatowych właściwości czosnku, malin, natki pietruszki, jarmużu, pestek dyni, imbiru, cebuli, miodu i innych produktów, które wzmacniają organizm w sposób bezpieczny i naturalny. Zamiast suplementów diety wspomagających odporność kobiet w ciąży, warto skorzystać z dobrodziejstw natury i samodzielnie stworzyć napar ziołowy czy syrop na kaszel. Sprawdź, jakie to proste. Syrop z cebuli Sprawdzi się, gdy męczy cię kaszel czy ból gardła. Taki syrop doskonale poprawia odporność i sprawdzi się doskonale jako uzupełnienie terapii. Do jego przyrządzenia potrzeba 3 średniej wielkości cebule, 3 ząbki czosnku, 2 cytryny, kawałek korzenia imbiru, garść goździków, miód i cynamon. Kisiel lniany na ból gardła Działa nawilżająco i osłaniająco na błonę śluzową gardła. Wystarczy go sporządzić z mielonych nasion lnu, z dodatkiem wody i ulubionych owoców, które nadadzą mu dodatkowe walory smakowe. Syrop na bazie miodu i pyłku pszczelegoWymieszaj ze sobą naturalny, niepodgrzewany wcześniej miód i pyłek pszczeli w tych samych proporcjach. Dodaj do tego suszony imbir, cynamon oraz pierzgę, czyli pokarm pszczół. Przechowuj taką mieszankę w szklanym słoiku i stosuj jedną łyżeczkę takiego syropu dziennie. Domowe sposoby na przeziębienie są doskonałym wyborem dla wszystkich kobiet w ciąży. W internecie znajdziesz wiele innych przepisów na domowy syrop z czarnego bzu, porzeczek czy różnego rodzaju napary. Musisz jednak uważać, by żaden z takich preparatów nie zawierał alkoholu. Pamiętaj, że nawet jego niewielkie ilości mogą być szkodliwe dla płodu i mogą być przyczyną przedwczesnego porodu. Przeziębienie w ciąży a wpływ na dziecko Wiele mam zastanawia się, czy przeziębienie w ciąży szkodzi dziecku. Musisz wiedzieć, że wiele ciężarnych łapie przeziębienie i w prawie wszystkich przypadkach nie niesie to za sobą żadnych konsekwencji dla zdrowia i rozwoju płodu. Zwykłe przeziębienie nie powinno być groźne dla dziecka, o ile przyszła mama będzie stosowała się do zaleceń lekarza i będzie starała się nie stresować. Wówczas wirusy odpowiedzialne za przeziębienie nie będą dla płodu niebezpieczne. Każdy przewlekły stan zapalny zwiększa ryzyko przedwczesnego porodu, ale jeśli jesteś w zdrowej, niepowikłanej ciąży, to nie martw się na zapas -prawdopodobieństwo urodzenia przedwcześnie jest naprawdę niewielkie. Grunt to się nie stresować i skupić się na poprawie swojego samopoczucia. Przeziębienie w ciąży - kiedy do lekarza? Do lekarza rodzinnego należy udać się od razu, jeśli objawy pojawiły się nagle, są bardzo silne, towarzyszy im wysoka gorączka, bóle głowy i mięśni oraz znaczne osłabienie. To może być grypa lub zakażenie bakteryjne, które mogą wymagać innego leczenia. Nie musisz od razu zapisywać się na wizytę do specjalisty, jeśli masz typowe objawy przeziębienia. Do lekarza warto się udać dopiero wtedy, gdy objawy nie ustępują po 4-5 dniach lub wręcz się nasilają. Domowe metody na przeziębienie w ciąży. Do domowych metod na przeziębienie w ciąży należą jeszcze kąpiele z użyciem ciepłej wody. Warto pamiętać, że ciężarne nie powinny brać gorących kąpieli, ponieważ niosą one ryzyko wywołania przedwczesnego porodu.
fot. Adobe Stock Pobraliśmy się 4 lata temu. Wydawało nam się, że cały świat leży u naszych stóp, bo mamy gdzie mieszkać. Moi rodzice przepisali na mnie część swojego domu i zamieszkaliśmy wszyscy razem na parterze. Wiedziałam, że matka ma trudny charakter, ale byłam przekonana, że się jakoś dogadamy. Niestety, już kilka miesięcy po ślubie rodzice zaczęli nam dogadywać, że zużywamy za dużo prądu, wody, i w ogóle za dużo wydajemy pieniędzy. Musieliśmy założyć zamek w drzwiach, bo rodzice potrafili wejść bez pukania nawet wieczorem i zastać nas w intymnych sytuacjach. Odkąd pamiętam, matka zawsze lubiła urządzać mi życie. Właściwie zawsze żyłam w jej cieniu, bo ona ma silną osobowość i uważa, że sama wie najlepiej, co jest dla innych dobre. Ale ja skończyłam już 29 lat, zakładałam swoją rodzinę i miałam już dość jej ingerencji w moje życie. Zresztą mój mąż Darek też miał tego po dziurki w nosie. Zaczęliśmy się buntować i wtedy okazało się, że „jesteśmy niewdzięczni i nie potrafimy uszanować dorobku życia rodziców”. Dali nam jasno do zrozumienia, że jesteśmy „u nich” i powinniśmy liczyć się z każdą ich opinią. Na każdym kroku przypominali nam, że to dzięki nim mamy dach nad głową, bo sami nie dalibyśmy sobie rady w życiu. Chcieliśmy być na swoim Postanowiliśmy więc za wszelką cenę dorobić się swojego mieszkania i udowodnić naszej kochanej rodzince, że potrafimy coś w życiu osiągnąć bez ich łaski. Baliśmy się wziąć kredyt. Było to dla nas zbyt duże ryzyko w tych niepewnych czasach. Trzeba więc było ostro pracować i oszczędzać. Przez kilka miesięcy zastanawialiśmy się, czy lepiej kupić małe mieszkanko w bloku, czy stary drewniany dom, a może działkę budowlaną? Tu, gdzie mieszkamy, na zapadłej prowincji, ceny mieszkań nie są wysokie, stać by nas było na kupno kawalerki. Oboje byliśmy jednak przyzwyczajeni do przestrzeni i do swojego podwórka, więc marzył nam się domek z ogrodem. Gdybyśmy żyli z jednej skromnej wypłaty, to zapewne skończyłoby się na marzeniach. Ale na szczęście i ja, i Darek mieliśmy stałą pracę, a mąż nawet nieźle zarabiał, więc mogliśmy co miesiąc jego pensję odłożyć. Obliczyliśmy, że przy sprzyjających okolicznościach, za kilka lat powinniśmy być na swoim. Zbieraliśmy więc pieniądze i szukaliśmy odpowiedniej działki. Wkrótce zaszłam w ciążę. Pomimo wielu obaw, była to ciąża planowana. Miałam już swoje lata i nie było sensu odkładać dziecka na później. Wzięłam w pracy zwolnienie lekarskie, ale pracowałam w domu. Nawiązałam współpracę ze sklepami internetowymi, rozsyłałam reklamy w sieci i opisywałam nowe produkty. Oprócz tego utrzymywałam stały kontakt z firmą, w której miałam etat. Byłam tam księgową i nadal robiłam najważniejsze rozliczenia. Pracodawca płacił mi za to oddzielnie. Miałam więc dwie porządne pensje: jedną z zakładu, a drugą za pracę przez Internet. Dzięki temu co miesiąc odkładałam na koncie sporą kwotę. Pieniędzy przybywało, ale ja byłam przemęczona Niewiele spałam, większość doby spędzałam przed komputerem. Bolała mnie głowa i oczy, nękały różne infekcje. Okazało się, że mam cukrzycę ciążową. Na domiar złego w ostatnich miesiącach ciąży tak bardzo bolał mnie kręgosłup, że nieraz płakałam z bólu. Ale ciągle dużo pracowałam. Sił dodawała mi satysfakcja, że przyzwoicie zarabiam. Bez przerwy przeliczałam, ile już odłożyłam i porównywałam to z oszczędnościami męża. Wspólnie sprawdzaliśmy, ile jeszcze musimy odłożyć, aby wystarczyło na stan surowy domu. Mimo wielu przeciwieństw losu był to czas dobry dla naszego małżeństwa. Oczekiwaliśmy pierwszego dziecka, mieliśmy wspólne plany, nasza miłość kwitła i dodawała nam sił. Zgadzaliśmy się we wszystkim, razem podejmowaliśmy decyzje, po prostu graliśmy do jednej bramki. Czuliśmy, że nikt i nic nie może nas rozdzielić. Darek wspierał mnie i opiekował się mną, upominał, że za dużo pracuję i że powinnam o siebie dbać. – Szkoda mi ciebie i dziecka – mówił. – Pamiętaj, że zdrowie jest najważniejsze, a ty ostatnio myślisz tylko o forsie. Mąż był dobrym człowiekiem, czułym, kochającym i zaradnym życiowo. Czasami ponosiły go nerwy i mówił różne przykre rzeczy, ale w czasie mojej ciąży zachowywał się wzorowo. Urodził się Kubuś. Już tydzień po porodzie usiadłam przed komputerem, bo uzbierało mi się mnóstwo zaległości w pracy. Zajmowałam się domem i dzieckiem, ale w każdej wolnej chwili pracowałam. Oprócz tego załatwiałam różne formalności związane z uzyskaniem pozwolenia na budowę, szukałam dobrych i niedrogich fachowców oraz hurtowni materiałów budowlanych. Mąż często wyjeżdżał w delegacje, więc siłą rzeczy spadło to wszystko na moją głowę, a że nie miałam pojęcia o przepisach prawa budowlanego i nie znałam się na budowie, więc nie zawsze załatwianie formalności wychodziło mi tak sprawnie, jakbym sobie tego życzyła. Coraz częściej puszczały nam z tego powodu nerwy. – Na niczym się nie znasz, nic sama nie potrafisz załatwić – krzyczał Darek. – To sam sobie wszystko załatwiaj – wrzeszczałam. – To ty wymyśliłeś tę całą budowę. Ja mówiłam, żeby się nie porywać z motyką na słońce, bo nie damy sobie rady. – Weź się w garść i nie lamentuj – odbijał piłeczkę mój mąż. – Musisz te sprawy sama załatwić, bo to ty siedzisz w domu. – Przecież nie leżę do góry brzuchem. – wkurzałam się. – Masz zadbane dziecko, czysty dom i pełną lodówkę, oprócz tego ja też zarabiam, nie biorę od ciebie pieniędzy. Doceń to. – Niedługo skończy się urlop macierzyński i wrócisz do pracy, zobaczymy jak wtedy sobie poradzisz – powiedział. – Skończy się leniuchowanie i spanie z dzieckiem do 9 rano. Było mi przykro. Nie chciałam wracać do pracy, lecz wziąć urlop wychowawczy i zarabiać w domu jak dotąd. – A jak ktoś w tym czasie zajmie twoje miejsce w pracy, to gdzie potem wrócisz? – straszył mnie jednak Darek. Wynajęliśmy opiekunkę i wróciłam do pracy. Przerażała mnie masa obowiązków i organizacja codziennego życia. Wkrótce zauważyłam, że niania źle zajmuje się Kubą. Dziecko miało odparzoną pupę. W dodatku mały złapał przeziębienie i musiałam z nim zostać w domu, narażając się z tego powodu poważnie mojemu szefowi. Miałam tego dosyć. – Nie obchodzi mnie, co o tym myślisz, biorę wychowawczy i wracam do domu – oznajmiłam Darkowi. Postawiłam na swoim. Znów pracowałam w domu i zerkałam z czułością do łóżeczka, w którym gaworzył synek. Zarabiałam, zajmowałam się domem i dzieckiem i gotowałam obiady dla robotników. Spałam po cztery godziny na dobę i padałam na twarz ze zmęczenia. Moje małżeństwo odżyło. Z uśmiechem patrzyliśmy z Darkiem, jak rosną mury naszego domu. Byliśmy tacy dumni. – Widzisz? Mówiłem, że damy radę – tulił mnie do siebie. – Może teraz pomyślimy o rodzeństwie dla Kuby. Nie chciałam drugiego dziecka, było mi ciężko z jednym – Przecież lubisz dzieci – namawiał mnie mąż. – Zobacz, Kubuś dorasta, niedługo pójdzie do przedszkola, fajnie by było znów tulić gaworzące maleństwo. – Może masz rację, przecież niedługo będziemy mieszkać u siebie, będzie dość miejsca, aby wychować dwoje dzieci – zgodziłam się. Drugą ciążę od początku znosiłam źle. Ciągle mnie coś bolało, przeziębiłam się, złapałam zapalenie nerek. Miałam mnóstwo obowiązków i nie było kiedy odpocząć. – Nie powinnam była się zgodzić na drugie dziecko – narzekałam. – Ty sobie jedziesz w delegację, odbębnisz godziny i odpoczywasz w hotelu, a tu wszystko na mojej głowie. – Wiele kobiet tak żyje, więc nie przesadzaj – odparł. – Pracują i zajmują się domem i dziećmi, nieraz całą gromadką, a ty masz tylko jedno. W tym czasie zakładaliśmy na naszym nowym podwórku ogród. To było kolejne nasze marzenie. Przygotowywaliśmy ziemię, kupowaliśmy sadzonki drzewek, posadziliśmy też maliny i borówki. – Za dwa lata, gdy się przeprowadzimy, będzie co podziwiać – mówiliśmy. Najcięższe prace wykonywał mąż w soboty, ale cała reszta spadała na mnie. – Nie daję rady, nie powinnam dźwigać, lekarz mi zabronił – skarżyłam się. – Przestań lamentować, kobieto – denerwował się Darek. – Ja sam wszystkiego nie zrobię, a tobie trochę ruchu na świeżym powietrzu nie zaszkodzi. Moja matka urodziła sześcioro dzieci, a chodziła z brzuchem w pole. Było mi bardzo przykro, liczyłam na wsparcie i zawiodłam się. Kiedy miał się urodzić Kubuś, Darek bardzo o mnie dbał, a teraz ciągle mi przypominał, że ciąża to nie choroba. Co miałam robić? Szkoda mi było posadzonych roślinek, trzeba je było regularnie podlewać i pielić. Miałam nadzieję, że nic złego się nie stanie. W 20. tygodniu ciąży zaczęłam krwawić. Dwa tygodnie leżałam w szpitalu, niestety dostałam silnego krwotoku i nic już się nie dało zrobić. Rozpoczął się przedwczesny poród, bardzo trudny i bolesny. Urodziłam martwą dziewczynkę, upragnioną córeczkę. Wyłam z bólu i rozpaczy. Miałam żal do całego świata, do męża, który kazał mi ciężko pracować, do lekarza, bo nakrzyczał na mnie, że się nie oszczędzałam i do samej siebie. Powinnam była leżeć i nie przejmować się obowiązkami. Myślałam, że spotkała mnie kara za to, że na początku nie chciałam drugiego dziecka. To prawda, ale przecież świadomie zgodziłam się na nie, przyzwyczaiłam się już do tej myśli, że będzie nas więcej, czułam pierwsze ruchy dziecka i cieszyłam się. A potem cały mój świat zawalił się i wszystko straciło sens. Mąż siedział przy szpitalnym łóżku i gładził mnie po włosach. Płakał. Nie chciałam z nim rozmawiać. Nie okazał mi wsparcia, gdy go potrzebowałam, teraz było za późno. – Basiu, wybacz mi. Wiem, że to przeze mnie... – westchnął. – Jestem draniem... Gdybym tylko mógł cofnąć czas… – Jedź lepiej do domu, zajmij się Kubusiem, chcę zostać sama – powiedziałam. Długo byłam w depresji, gdyby nie synek, który mnie potrzebował, nie wiem, jak bym z tego wyszła. Darek starał się, jak mógł. Wziął urlop w pracy i pomagał mi we wszystkim, ale ja już nie miałam do niego serca. On chciał mnie rozbawić choć trochę, umilić mi czas. – Pojedźmy latem nad morze. Zawsze o tym marzyłaś – zaproponował. – Kiedy ja o tym marzyłam, ty mi przypominałeś, że musimy ciężko pracować i oszczędzać każdy grosz i nie stać nas na takie luksusy – odparłam. – Wiem – tłumaczył. – Zatraciliśmy się w pogoni za pieniędzmi i za marzeniami, zapomnieliśmy o tym, co najważniejsze, ale przestańmy już to sobie wypominać – prosił. – Zobacz ile osiągnęliśmy? Niedługo wykończymy nasz dom i zamieszkamy wreszcie na swoim. – To już nie ma dla mnie znaczenia, nie mam ochoty dalej się dorabiać ani mieszkać w tym domu – wyznałam. – Co zamierzasz zrobić? – spytał. – Chcę żyć na własny rachunek – odparłam. – Dam radę, wiem że jestem silna. – Chcesz się rozwieść? – Nie wiem. Na razie musimy się rozstać, chcę mieć czas, aby to przemyśleć. Wynajęłam kawalerkę, Kubuś chodził do przedszkola Darek nas odwiedzał, przynosił małemu zabawki, zostawiał pieniądze. Synek bardzo za nim tęsknił. Ale ja nadal traktowałam męża chłodno. W końcu Darek postanowił wyjechać do pracy za granicę. – Nie ma tu dla mnie przyszłości, nic już dla ciebie nie znaczę, jak wyjadę, to może zapomnę o tym wszystkim – wyznał, żegnając się z nami. Nieoczekiwanie zrobiło mi się przykro, chciałam go nawet prosić, żeby nie wyjeżdżał, ale honor mi na to nie pozwolił. Tęskniłam za nim i szybko zła przeszłość poszła w niepamięć. – Mamusiu, kiedy tata do nas przyjedzie? – pytał ciągle Kubuś. – Nie wiem, może w święta? – odpowiadałam z nadzieją. Spotkaliśmy się z Darkiem dopiero po roku. Zobaczyłam z daleka przygarbioną postać mężczyzny i serce mi zatrzepotało. Wiedziałam, że to on. „Muszę skończyć z dąsami, zanim będzie za późno” – pomyślałam. Podeszłam i uścisnęłam jego dłoń. Patrzyliśmy na siebie przez chwilę. – Dobrze, że jesteś – powiedziałam cicho i przytuliłam się. Czytaj także:„Czekaliśmy na dziecko 12 lat. Syn urodził się 10 tygodni wcześniej z poważną wadą serca. Dlaczego los tak mnie pokarał?”„Moja żona zmarła przy porodzie. Ja nie byłem gotowy zostać samotnym ojcem i po prostu oddałem córkę do adopcji”„Zaszłam w ciążę w wieku 15 lat i bardzo długo to ukrywałam. Bałam się reakcji rodziców”
W czasie menopauzy kobieta nie jest w stanie zajść w ciążę. Dotyczy to poczęcia naturalnego – niski poziom estrogenów, zanikające miesiączki i brak owulacji sprawiają, że zapłodnienie nie jest możliwe. W mediach jednak co jakiś czas pojawiają się informacje, że kobieta po menopauzie została mamą. Pierwszy dzięń ostatniej miesiączki miałam 25/12/2010 r. Następnie okazało się, że zaszłam w ciążę, niestety w 8 tygodniu doszło do poronienia. W dniu 24 lutego miałam zabieg łyżeczkowania. W dniu 8 i 9/03/2011 doszło do współżycia. Dodam, iż ostatnie miesiączki były wywoływane luteiną, gdyż przez kilka miesięcy nie występował u mnie okres. Ponadto miałam zdjagnozowany zespół policystycznych jajników. Czy możliwe jest, iż zaszłam ponownie w ciążę. Dodam, iż po łyżeczkowaniu, po paru dniach ustapiło mi krwawienie, po stosunku pojawiło się ponowne krwawienie i trwa nadal. Jeszcze zanim zaszłam w ciążę, założyłam własną firmę i przeszłam na „pracę w domu”. Byłam panią swego czasu i sama wyznaczałam sobie zadania do wykonania w konkretnych godzinach. A tych w okresie ciąży mi nie brakowało. Nie czułam zmęczenia, nie miałam nieprzyjemnych objawów (a może po prostu ich nie zauważałam). fot. Adobe Stock Spis treści: Koronawirus a ciąża – zagrożenia dla mamy i dziecka Czy kobiety w ciąży są bardziej narażone na COVID-19? Opieka na ciężarną z koronawirusem Opieka nad zdrową ciężarną w czasie pandemii COVID-19 Koronawirus a ciąża – jak się nie zarazić Koronawirus a ciąża – zagrożenia dla mamy i dziecka Istnieje mało danych na temat zagrożeń dla ciąży z powodu zakażenia koronawirusem. Kobiety, które zaszły w ciążę na początku pandemii, dopiero rodzą, dlatego niewiele można jeszcze stwierdzić na temat odległych powikłań. Jednak obserwacje dotyczące innych zakażeń wirusowych, pozwalają na pewne przypuszczenia. Z pewnością istnieje niebezpieczeństwo, że zakażenie koronawirusem w ciąży może doprowadzić do utraty ciąży, poronienia lub przedwczesnego porodu, wad wrodzonych, niskiej masy urodzeniowej noworodka czy innych problemów zdrowotnych. Zagrożenia wynikające z zakażenia koronawirusem w ciąży mogą być różne. Zdarzają się przypadki wertykalnego przeniesienia drobnoustrojów (z mamy na płód) i to przede wszystkim budzi niepokój kobiet ciężarnych. Naukowcy pod kierunkiem dr. Alexandra Vivanti'ego, potwierdzili na łamach tygodnika naukowego Nature, że jest możliwa transmisja zakażenia koronawirusem z ciężarnej na płód poprzez łożysko w ostatnich tygodniach ciąży. – Transmisja przez łożysko może powodować zapalenie łożyska i wiremię noworodków. Mogą również towarzyszyć objawy neurologiczne związane z zapaleniem naczyń mózgowych – przeczytamy w pracy na łamach Nature. Jednak trzeba podkreślić, że istnieją na razie pojedyncze opisane przypadki i trudno na ich podstawie o ogólne wnioski. Można w pewnym stopniu opierać się na wiedzy o innych lepiej poznanych schorzeniach. Transmisja chorób takich jak toksoplazmoza, cytomegalia czy różyczka jest różna w poszczególnych miesiącach ciąży. Czasem zakażenie jest niebezpieczne na początkowym, a czasem na końcowym etapie ciąży– wyjaśnia lek. Andrzej Zmaczyński, ginekolog-położnik z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie. Pewnym zagrożeniem dla ciąży są niektóre objawy towarzyszące infekcjom, w tym zakażeniu koronawirusem. Tak jest np. z gorączką, zwłaszcza wysoką w I trymestrze ciąży (objaw dość często występujący u pacjentów z koronawirusem). Wysoka temperatura ciała na początkowym etapie ciąży zwiększa ryzyko wad wrodzonych u dziecka. (Czytaj też: Kaszel w ciąży). Niestety, w przypadku koronawirusa nie mamy jeszcze takiej wiedzy ani badań, aczkolwiek wszystko wskazuje na to, że nie ma jednoznacznych objawów patologicznych. Jeżeli występowały u zakażonej pacjentki powikłania ciąży w postaci obumarcia płodu czy poronienia, to miały one przyczynę inną niż koronawirus– mówi lek. Andrzej Zmaczyński, ginekolog-położnik z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie. Czy kobiety w ciąży są bardziej narażone na COVID-19? Chociaż nie ma na razie wystarczająco dużo badań wskazujących na to, czy kobiety w ciąży są bardziej podatne na koronawirusa, to w oparciu o dane dotyczące innych koronawirusów (SARS i MERS) można by podejrzewać, że tak jest. Jednak według lek. Andrzeja Zmaczyńskiego, ginekologa-położnika, dzisiaj wszystko wskazuje na to, że ciężarne przeważnie łagodnie przechodzą zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Prawdopodobnie koronawirus u kobiet ciężarnych przebiega łagodniej. Rzadko zdarzają się ciężkie powikłania jak zaburzenia oddychania. Niewydolność oddechowa spowodowana zarażeniem wirusem SARS jest dużo poważniejsza w przypadku np. ptasiej grypy w porównaniu do COVID-19. Przy koronawirusie nie obserwujemy znacznego zaostrzenia– mówi nam lek. Andrzej Zmaczyński, ginekolog-położnik z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie. Ciąża a koronawirus – opieka nad ciężarną z COVID-19 Zakażone koronawirusem ciężarne są konsultowane przez lekarzy i przewożone do dedykowanego szpitala w danym województwie na samo rozwiązanie. Jedynie w pojedynczych przypadkach muszą być pod stałą opieką szpitalną. Jednak zgodnie z zasadami, każdy szpital powinien mieć wydzieloną salę dla pacjentki z dodatnim wynikiem testu na koronawirusa, na wypadek porodu. Od samego początku epidemii w dedykowanym dla województwa małopolskiego szpitalu do odbierania narodzin od zakażonych koronawirusem kobiet, odbyło się kilkanaście porodów pacjentek z wysokim podejrzeniem zakażenia (z czego jedynie jeden siłami natury) oraz kilka porodów kobiet z potwierdzonym koronawirusem. Wszystkie takie przypadki wykonuje się na oddzielnej sali operacyjnej w osobnym skrzydle szpitala, przy zachowaniu wszelkich zabezpieczeń– mówi lek. Andrzej Zmaczyński, ginekolog-położnik z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie. Opieka nad zdrową ciężarną w czasie pandemii COVID-19 Pandemia wpłynęła również na opiekę nad pacjentkami w ciąży, które nie są zakażone koronawirusem. Niektóre przychodnie czy punkty badań były zamknięte (wiele z nich nadal funkcjonuje na ograniczonych zasadach), co wiąże się z utrudnioną możliwością wykonania podstawowych badań kontrolnych w czasie ciąży. Jednocześnie zalecenia dla ginekologów mówią o ograniczeniu do minimum badań kontrolnych. Warto pamiętać, że ciężarna w dobie pandemii COVID-19, ale też po niej, może konsultować się również z położną. Osobą uprawnioną do prowadzenia ciąży oprócz lekarza jest także położna. Jest instytucja położnej środowiskowej, do której każda ciężarna może się zapisać czy zarejestrować, na takiej samej zasadzie jak do lekarza rodzinnego czy pielęgniarki środowiskowej. Te trzy instytucje (ginekolog, położna, położna środowiskowa – przyp. red.) cały czas działają i są dostępne dla pacjentek– mówi lek. Andrzej Zmaczyński, ginekolog-położnik z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie. Koronawirus a ciąża – jak się nie zarazić Prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników – prof. Mariusz Zimmer, wydał rekomendacje dla kobiet w ciąży i ginekologów w czasie epidemii COVID-19. Wskazał, aby wizyty kontrolne, a także badania ginekologiczne, były ograniczone do niezbędnego minimum. Jednocześnie lekarze powinni być dostępni dla pacjentek poprzez kontakt elektroniczny lub telefoniczny. Ponadto kobiety w ciąży powinny stosować się do podstawowych zasad zapobiegania zakażeniu koronawirusem: nosić maseczki w miejscach, gdzie przebywa więcej osób, regularnie myć ręce (również z użyciem środków antybakteryjnych), unikać kontaktu z osobami, u których występują objawy infekcji dróg oddechowych (kaszel, katar, gorączka), ograniczyć wizyty w zamkniętych miejscach publicznych (supermarketach, kinach, galeriach) do niezbędnego minimum. Noszenie maseczek w ciąży oraz używanie płynów do dezynfekcji, budzi niekiedy niechęć albo strach przed szkodliwym wpływem na zdrowie przyszłej mamy i dziecka. Według lekarzy nie ma przeciwwskazań do stosowania środków ochrony osobistej, takich jak maseczki, przez kobiety w ciąży w ramach zapobiegania COVID-19. Często ciężarne zaznaczają, że nie mogą korzystać z maseczek, ponieważ się duszą. Jeżeli faktycznie są one przyczyną duszności, to nie muszą ich nosić. Jednak należy pamiętać, że jest to środek ochrony osobistej, który chroni nas chociażby przed przypadkowym dotykaniem się po twarzy brudnymi rękami. Badania pokazują, że nawet zwyczajna maseczka rozprasza wirusa dookoła. Dlatego ciężarne powinny nosić maseczki w miejscach, gdzie jest to obowiązkowe lub zalecane. Nie ma też dowodów na to, by maska miała negatywnie wpływać na stan płodu – mówi lek. Andrzej Zmaczyński, ginekolog-położnik z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie. Wszystkie środki do dezynfekcji stosowane zewnętrznie są również bezpieczne dla ciąży, nie wykazano ich szkodliwości - zapewnia ekspert. W razie utrudnionej możliwości zastosowania środków ochrony osobistej lub dużego nagromadzenia ludzi, należy zastosować zalecenia dotyczące wietrzenia pomieszczeń, np. otworzyć okno. Koronawirus utrzymuje się w powietrzu, więc jeśli osoba zakażona przebywała w danym pomieszczeniu, wirus może w nim pozostać. Z tego względu należy uważać szczególnie w środkach transportu publicznego, miejscach użytku publicznego oraz pomieszczeniach zamkniętych, jak muzea czy sklepy. Kobieta w ciąży powinna stosować się do zaleceń dwa razy sumienniej– apeluje lek. Andrzej Zmaczyński, ginekolog-położnik z Centrum Medycznego Sublimed w Krakowie. Zakażenie koronawirusem w ciąży może, ale nie musi być groźne. Tak jak w przypadku innych chorób zakaźnych, podstawą jest odpowiednia profilaktyka. W okresie ciąży należy na nią postawić jeszcze mocniej. Źródła: Alexandre J. Vivanti i inni, Transplacental transmission of SARS-CoV-2 infection, Nature [online], [dostęp:] Więcej na temat koronawirusa:Koronawirus a grypa – jak odróżnić objawy?Koronawirus - objawy u dorosłych i dzieci, leczenie, szczepionka, skąd się wziął koronawirusObjawy koronawirusa u dorosłych i dzieci. Jak poznać, czy jesteśmy zakażeni SARS-CoV-2?Czy możemy zarazić się koronawirusem przez oddech? Wiele na to wskazuje Zmaczyńskiginekolog-położnik Specjalista z zakresu położnictwa i ginekologii. Pracuje jako asystent w Oddziale Klinicznym Endokrynologii Ginekologicznej i Ginekologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz jest pracownikiem naukowo-dydaktycznym Kliniki Endokrynologii Ginekologicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum. Aktualnie jest w trakcie specjalizacji z ginekologii onkologicznej, podczas której część szkolenia odbył w Klinice Onkologii Ginekologicznej Centrum Onkologii Instytutu im. Marii Curie w Krakowie, a aktualnie kontynuuje szkolenie w Oddziale Klinicznym Onkologii i Ginekologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Prowadzi zajęcia ze studentami na Wydziale Lekarskim w języku polskim oraz w Szkole Medycznej dla Obcokrajowców w języku angielskim. Jest współtwórcą trenażera do histeroskopii ambulatoryjnej, unikatowego w skali świata. Prowadzi kursy szkoleniowe z histeroskopii diagnostycznej i zabiegowej w Polsce i zagranicą. Interesuje się szczególnie małoinwazyjnymi zabiegami w ginekologii, niepłodności oraz w profilaktyce i diagnostyce nowotworów narządu rodnego. Na co dzień przyjmuje pacjentki w krakowskim Centrum Medycznym Superior. Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!
Tymczasem w czasie ciąży kobieta, tak samo jak wszyscy, może np. się przeziębić lub złapać jakąś infekcję. Bywa często ogólnie osłabiona, co z kolei przekłada się na obniżenie aktywności jej systemu odpornościowego i związaną z tym większą podatność na potencjalne zachorowanie .

data publikacji: 15:43, data aktualizacji: 08:24 ten tekst przeczytasz w 5 minut Rosół, naturalne inhalacje, a może szklanka mleka z miodem i czosnkiem? Babcine sposoby na przeziębienie mogą pomóc nam odetkać nos, obniżyć podwyższoną temperaturę i złagodzić kaszel. Podpowiadamy z których z nich mogą skorzystać przyszłe mamy. Alter_photo / Getty Images Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Senna regeneracja Domowa penicylina Cebulowo-miodowy duet Nie tylko inhalacje 100 procent natury Na suchy, na mokry Materiał we współpracy z marką Sinulan Pochód wirusów zwykle zaczyna się niewinnie: uczucie zmęczenia, drapanie w gardle, zatkany nos. Przeziębienie to według statystyk najpowszechniejsza choroba zakaźna w okresie jesienno-zimowym. Dorośli zapadają na nie średnio dwa-trzy razy w roku, dzieci – od sześciu do 12 razy! Ze względu na obniżenie odporności organizmu, szczególnie podatne na infekcje są przyszłe mamy. Arsenał środków, z których mogą korzystać, żeby pokonać przeziębienie, jest jednak ograniczony. Zażywanie leków może wiązać się z działaniami niepożądanymi nie tylko dla matki, ale i dla dziecka. Szczególną ostrożność należy zachować w pierwszym trymerze ciąży, kiedy kształtują się wszystkie narządy wewnętrzne płodu. W podbramkowej sytuacji najbezpieczniej jest zażyć paracetamol. Lepiej natomiast nie sięgać po środki z kwasem salicylowym, których zażywane może niekorzystnie wpływać na krzepliwość krwi u dziecka. Przyszłe mamy mogą korzystać jednak z „babcinych” sposobów, z pomocą przychodzi im także wsparcie w postaci produktów leczniczych, wykorzystujących naturalne surowce roślinne. Senna regeneracja Lekkie przeziębienie nie wymaga nagłej interwencji lekarskiej. Jeśli zareagujesz odpowiednio szybko, poradzisz sobie z nim sama. Już nasze bacie wiedziały, że „przeziębienie należy wyleżeć” i miały rację. Dotychczasowe badania potwierdziły, że duża ilość snu podczas choroby pozwala na zwiększenie efektywności działania systemu immunologicznego i prowadzi do szybszego powrotu do zdrowia. Jeśli masz gorączkę, wypij mleko z miodem, połóż się do łóżka i wygrzej. W innym wypadku po prostu zwolnij tempo – poczytaj odłożoną na półkę książkę albo obejrzyj zaległy film. Zrezygnuj z generalnych porządków i pozwól sobie na beztroski relaks. Pamiętaj także, że w trakcie ciąży długa gorąca kąpiel nie jest wskazana. Domowa penicylina Poza snem do regeneracji potrzebujemy paliwa. Nawet w łagodniej infekcji wzrasta zapotrzebowanie organizmu na energię, białko, mikro- i makroelementy. Zawsze możemy skorzystać z polecanego od pokoleń i obecnego w kuchniach wielu narodów - od francuskiego consommé po japoński ramen – rosołu. Poza białkiem, jednym z budulców układu odpornościowego, znajdziesz w nim potas, żelazo, magnez, witaminy E i A. W celu wzmocnienia leczniczych właściwości „domowej penicyliny” do wywaru możesz dodać naturalne antybiotyki: cebulę i czosnek, a także przeciwzapalne przyprawy: imbir i kurkumę. Całość posyp bogatą w witaminę C zieleniną, czyli natką pietruszki, kolendrą lub koperkiem. Christian-Fischer / Getty Images W twojej diecie powinny znaleźć się owoce, gotowane na parze warzywa, kiszona kapusta i fermentowane produkty mleczne zawierające probiotyki, które aktywizują układ odpornościowy i chronią przed chorobami. W trakcie infekcji nie możesz zapominać o odpowiednim nawodnieniu. Poza niskomineralizowaną wodą źródlaną przy przeziębieniu warto sięgnąć po herbatę imbirową, wodę z miodem i sokiem z cytryny a także bogate w witaminę C soki z aronii i czarnej porzeczki. Cebulowo-miodowy duet Drapanie i ból gardła możesz z powodzeniem złagodzić korzystając z domowych sposobów. Na przykład płucząc gardło naparem z siemienia lnianego lub naparem z szałwii czy rumianku. Możesz też sięgnąć po „babciny przepis na przeziębienie”, czyli syrop z cebuli, który dezynfekuje i koi jednocześnie lub mleko z masłem i miodem. Nazywany „płynnym złotem” miód ma właściwości antywirusowe i bakteriobójcze: chroni drogi oddechowe przed rozwojem infekcji, łagodzi suchość i drapanie w gardle. Rozgrzewa i regeneruje organizm. Na wzmocnienie odporności szczególnie dobre są miody wielokwiatowe, na drogi oddechowe - lipowy i spadziowy. Jeśli chodzi o płukanie gardła ciepłą wodą z solą czy sodą oczyszczoną, tu lepiej zachować ostrożność. Chociaż płukanki mają działanie antyseptyczne, to mogą niszczyć i podrażniać śluzówkę jamy ustnej. Nie tylko inhalacje Katar towarzyszący przeziębieniu stopniowo przejmuje kontrolę nad naszym organizmem. Na początku jest wodnisty, potem gęstnieje i utrudnia oddychanie. Jak walczyć z nim będąc w ciąży? Możesz zakropić nos solą fizjologiczną lub wodą morską, która powoduje rozmiękczenie wydzieliny i udrażnia drogi oddechowe, ułatwiając oddychanie. Dobrym rozwiązaniem są także inhalacje, polegające na wdychaniu olejków eterycznych (eukaliptusowego, sosnowego, lub miętowego), a także ziół (rumianek, lawenda). Pomóc mogą również parówki z majeranku albo szałwii. Pamiętaj jednak, że inhalacji nie wolno wykonywać częściej niż trzy razy dziennie, a po ich wykonaniu zalecany jest odpoczynek. Bolącą skórę pod nosem warto smarować maścią majerankową, dostępną w aptece bez recepty. Przy silnym katarze sprawdzi się także „terapia chrzanowa”, czyli regularne wąchanie chrzanu, który ma działanie bakteriobójcze. „Antybiotyk rolników” z powodzeniem możesz dodawać do kanapek. Nd3000 / Getty Images 100 procent natury Ulgę w katarze przyniosą też farmaceutyki zawierające substancje czynne o pochodzeniu naturalnym, jak np. Sinulan Express Forte w postaci aerozolu, który może być stosowany przez kobiety w ciąży i karmiące. Preparat w krótkim czasie pomaga odblokować zatkany nos poprzez obkurczanie i rozluźnianie przewodów nosowych, zmniejsza ból i ucisk zatok, a także usuwa wirusy i bakterie poprzez wypłukanie ich z jamy ustnej. Znajdują się w nim składniki pochodzenia naturalnego, filmogen na bazie glicerolu zawierający taniny olejków roślinnych: miętowego, eukaliptusowego, tymiankowego i rozmarynowego. Dodatkową zaletą preparatu jest to, że pielęgnuje i nawilża błonę śluzową nosa, chroniąc przed wysuszeniem i podrażnieniami. Na suchy, na mokry Kaszel to odruch obronny organizmu, służący oczyszczeniu dróg oddechowych z alergenów lub nadmiernej ilości śluzu. Jednak kiedy utrzymuje się dłużej i powoduje silny dyskomfort, lepiej nie zwlekać z wizytą u lekarza. Domowych sposobów na kaszel jest wiele. Suchy kaszel, charakterystyczny dla początkowej fazy przeziębienia, złagodzi roztwór z ugotowanego siemienia lnianego i miodu, z kolei mokry można zwalczać za pomocą przygotowanego w domu syropu z cebuli lub czosnku. Bezpiecznym sposobem na kaszel są także preparaty z propolisu oraz syropy z kopru włoskiego czy owocu anyżu. Pomocny może okazać się również napar z prawoślazu i lukrecji. Prawoślaz zawiera substancje śluzowe, które osłaniają podrażnione kaszlem gardło. Natomiast lukrecja działa przeciwzapalnie i wykrztuśnie. Pamiętaj, że jeśli po 2-3 dniach domowej kuracji objawy przeziębienia utrzymują się lub nasilają, powinnaś natychmiast skontaktować się z ginekologiem lub z lekarzem rodzinnym. Materiał we współpracy z marką Sinulan ciąża przeziębienie w ciąży przeziębienie katar _SKOM_

Możliwość zajścia w ciążę w niedługim czasie po urodzeniu dziecka 07 08 urodziłam syna poprzez cc. 06 09 dostałam miesiączke bo nie karmie piersia. 20 10 kochałam sie z mężem bez zabezpieczenia. czy jest możliwe ze zaszłam w ciążę. prosze o szybką odpowiedz bo bardzo sie boje. zosia
Kiedy Nicole Moore dowiedziała się, że spodziewa się dziecka, była oszołomiona. Kobieta była dziewicą i cierpiała na chorobę zwaną pochwicą - dysfunkcją seksualną, która uniemożliwia współżycie. Lekarze długo nie wiedzieli o jej schorzeniu i nie chcieli uwierzyć, że zaszła w ciążę nie uprawiając seksu. Zobacz film: "Dr Sutkowski: Druga dawka dla seniorów nie jest fizycznie zabezpieczona" spis treści 1. Nicole cierpiała na pochwicę 2. Ciąża bez współżycia 3. Czy pochwicę można wyleczyć? 1. Nicole cierpiała na pochwicę Nicole Moore zaszła w ciążę, kiedy miała 20 lat. Kobieta przyznaje, że pozytywny wynik testu ciążowego był dla niej szokiem - Nicole nigdy nie uprawiała stosunku penetracyjnego, ponieważ cierpiała na pochwicę. Schorzenie polega na kurczeniu się mięśni okalającymi wejście do pochwy, co uniemożliwia współżycie. "O tym, że zmagam się z pochwicą, dowiedziałam się, będąc w czwartym miesiącu ciąży. Kiedy chodziłam do lekarzy ze swoim problemem, za każdym razem słyszałam, że wszystko jest w porządku, tylko jestem bardzo spięta. Mimo tych zapewnień wiedziałam, że coś jest nie tak, ponieważ przez całe swoje nastoletnie życie nie mogłam nawet zaaplikować sobie tamponu" - opowiada Nicole. Nicole z córką (Facebook) 2. Ciąża bez współżycia 20-latka przyznaje, że od kilku lat posiadała partnera, z którym znalazła inną formę intymności. To właśnie podczas tzw. pettingu (bezpiecznych pieszczot, które mogą stać się alternatywą dla stosunku płciowego) nasienie chłopaka Nicole przedostało się do jej pochwy. W ten sposób doszło do zapłodnienia. Kobieta nie mogła w to uwierzyć. "Pewnego dnia w pracy zaczęłam dostawać okropnej zgagi i bolały mnie piersi. Moja ówczesna szefowa, która była bliską przyjaciółką i znała moją problematyczną sytuację, powiedziała, że możliwe, że zaszłam w ciążę. Zaśmiałam się i powiedziałam, że nie ma takiej możliwości. Nadal byłam dziewicą i nigdy nie uprawiałam seksu penetrującego. Ale za jej poradą zrobiłam test ciążowy i wynik był pozytywny. Byłam z szokowana i zdezorientowana" - wspominała Nicole. Nicole bardzo ucieszyła się z zajścia w ciążę (Facebook) 3. Czy pochwicę można wyleczyć? Podczas jednej z kontrolnych wizyt u ginekologa Nicole wykonano badania, potwierdzające schorzenie, jakim jest pochwica. Kobieta usłyszała, że tego typu problem dotyczy zaledwie 0,5 proc. kobiet na całym świecie. Uważa się, że jej występowanie ma podłoże psychologiczne, często jest także wynikiem złych doświadczeń seksualnych. Kobiecie zaproponowano psychoterapię, podczas której przedstawiono jej sposoby na przezwyciężenie choroby. Szczęśliwe terapia przyniosła skutek. Dziś Nicole ma 28-lat i cieszy się satysfakcjonującym życiem seksualnym. Po dawnym schorzeniu nie ma już śladu. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Zobacz także: polecamy .
  • 84my41knfq.pages.dev/310
  • 84my41knfq.pages.dev/12
  • 84my41knfq.pages.dev/475
  • 84my41knfq.pages.dev/166
  • 84my41knfq.pages.dev/44
  • 84my41knfq.pages.dev/407
  • 84my41knfq.pages.dev/75
  • 84my41knfq.pages.dev/802
  • 84my41knfq.pages.dev/509
  • 84my41knfq.pages.dev/235
  • 84my41knfq.pages.dev/808
  • 84my41knfq.pages.dev/204
  • 84my41knfq.pages.dev/509
  • 84my41knfq.pages.dev/106
  • 84my41knfq.pages.dev/520
  • zaszłam w ciążę w czasie przeziębienia